Chodzi o oskarżenia gangstera, który twierdzi, że walka Gołoty z Michaelem Grantem z 20 listopada 1999 r. była ustawiona, bokser podłożył się, żeby członkowie pruszkowskiej mafii zarobili fortunę na bukmacherskich zakładach. "Masa" w książce "O porachunkach polskiej mafii" napisał, że przestępcy byli po pojedynku w Atlantic City bogatsi o bagatela... 7 milionów dolarów.
Andrzej Gołota kontra MASA w sądzie! Jarosław MASA Sokołowski OSTRO zaatakował [TYLKO U NAS]
Gołota i jego żona Mariola od początku wyśmiewali tę historię, nazywając ją bredniami konfidenta. Na zwołanej wczoraj w Poznaniu konferencji prasowej prawnicy pięściarza zagrozili sądowym pozwem.
- W odczuciu pana Gołoty zostało zniesławione jego dobre imię - mówił adwokat Grzegorz Szwoch, z EIG Buchalter. - Złożyliśmy wezwanie do usunięcia skutków naruszania dóbr osobistych.
"Masa" ma przeprosić Gołotę i wpłacić 10 tysięcy złotych na rzecz Fundacji "Stamm Boks Promotion". Jeśli gangster nie zrobi tego do 1 lipca, sprawa trafi do sądu.
- Mamy nadzieję, że pan Sokołowski zdecyduje się w wyznaczonym terminie odwołać pomówienia oraz zaprzestać rozpowszechniania nieprawdziwych informacji - mówił Szwoch.