Spis treści
- Górak: „Pieniądze to nie wszystko”
- GKS – pogromca faworytów
- Katowickie problemy ze snajperami
- Trener GieKSy: „Powstrzymać kapitalnych zawodników Lecha”
- Hit ekstraklasy: GKS - Lech. Gdzie i kiedy oglądąć?
W Poznaniu doskonale zdają sobie sprawę z wagi potyczki na Nowej Bukowej. Wynik Rakowa oczywiście nałożył na Kolejorza dodatkowe obciążenie, ale trener poznaniaków nie robi z tego żadnego problemu. - Presja jest tu zawsze. Myślę, że damy radę, a wręcz musimy sobie z nią poradzić – mówił Niels Frederiksen przed wyjazdem do Katowic.
Górak: „Pieniądze to nie wszystko”
Dla GKS-u stawką potyczki jest szóste miejsce na mecie sezonu, które dla beniaminka – wracającego do elity piłkarskiej po 19 latach nieobecności w niej – będzie wielkim sukcesem. I choć każda pozycja związana jest z konkretną – coraz większą wraz z wyższym miejscem tabeli – premią finansową z puli Ekstraklasy SA, w Katowicach tę kwestię odsuwają w tym momencie na dalszy plan.
GKS – pogromca faworytów
- Nie ma co dywagować o pieniądzach. Gramy o jak najlepszą pozycję w tabeli, a pieniądze w piłce powinny być na końcu. W niedzielę chodzi przede wszystkim o wygraną – wyjaśnia Rafał Górak. Jego zespół w tym sezonie stawiał się mocno czołowym ekipom ligi. W Katowicach wygrał z Jagiellonią i Pogonią, wywiózł też komplet punktów z Częstochowy. Czy i Lecha uda się katowiczanom pokonać?
Lech gra o tytuł, Antoni Kozubal o marzenia. Starcie z GKS Katowice zdecyduje o wszystkim?
- Dla nas najbardziej istotne jest wykorzystanie pierwszego po wielu latach sezonu w ekstraklasie tak, aby każdy mecz był zapamiętany. Dlatego interesuje nas stworzenie dobrego widowiska w starciu z drużyną walczącą o mistrzostwo Polski. W Częstochowie podołaliśmy zadaniu. Teraz ponownie trzeba się zmierzyć z tak pięknym wyzwaniem – zauważa szkoleniowiec GieKSy.
Katowickie problemy ze snajperami
Przed meczem z Lechem Górakowi nie brakowało problemów. Przez wiele dni zagadką było obsadzenie pozycji numer „dziewięć”. Nie może zagrać (tzw. klauzula strachu) wypożyczony z Lecha Filip Szymczak, złamanej kości nadgarstka nie wyleczył Sebastian Bergier, który zresztą podpisał parę dni temu kontrakt na nowy sezon z Widzewem.
- Dowiedziałem się o tym w środę rano z SMS-a od zawodnika – wyjaśnił Rafał Górak. - Ja nie jestem od przekonywania. Wydaje mi się, że moja praca na tyle się broni, że piłkarze sami powinni to czuć. GKS złożył Sebastianowi ofertę dotyczącą pozostania, on jej nie przyjął, a jego propozycja pod adresem klubu nie została przyjęta przez nas. Normalna sprawa – wzruszał ramionami trener GieKSy.
Nietypowa szansa Dawida Drachala. Zwycięstwo GKS-u z Lechem może dać mu... złoty medal!
W tej sytuacji rosną szansę na występ w ataku Adama Zrelaka. Sęk w tym, że Słowaka nie było na ligowych boiskach przez… pół roku, po urazie stawu skokowego! - Adam będzie do dyspozycji, ale na pewno nie na 90 minut. Mam jednak w głowie przygotowany plan i zawodnicy wiedzą, w jaki sposób zagramy – zapewniał Górak.
Trener GieKSy: „Powstrzymać kapitalnych zawodników Lecha”
A jakiego obrazu meczu spodziewa się szkoleniowiec gospodarzy? - Zapowiada się gra w otwarte karty z obu stron – przewiduje. - Wiemy, że rywale przyjadą po pełną pulę. Ale wszyscy, którzy nas oglądają wiedzą, że my też będziemy dążyć do zwycięstwa. Musimy dobrze realizować zadania w defensywie, chcąc powstrzymać kapitalnych zawodników Lecha. Mam nadzieję, że grając na swoim boisku, przy wypełnionych trybunach, stworzymy znakomite widowisko i po meczu będzie o czym rozmawiać – kończy Rafał Górak.
Hit ekstraklasy: GKS - Lech. Gdzie i kiedy oglądąć?
Początek meczu GKS – Lech Poznań w ramach 33. kolejki PKO BP Ekstraklasy w niedzielę o godz. 17.30 na Arenie Katowice. Transmisja w Canal+ Premium, TVP Sport, Canal+ Sport 3 i Canal+ Sport 4K Ultra HD.
