Artur Binkowski

i

Autor: FAME MMA Artur Binkowski

Musieli za niego zapłacić

Artur Binkowski przyłapany na kradzieży w sklepie! Wszystko się nagrało. Zrobił to bez wahania

2025-02-06 19:59

Powrotna walka Artura Binkowskiego na gali FAME 24 budzi wielkie emocje, ale wokół "Orła Białego" jest głośno nie tylko z tego powodu. Jedna z najbarwniejszych i najbardziej kontrowersyjnych postaci polskich sportów walki została przyłapana na kradzieży w sklepie! Wszystko podczas kręcenia odcinka z "Boxdelem", który musiał później oddać pieniądze za Binkowskiego.

Artur Binkowski przyłapany na kradzieży w sklepie

Już w sobotę (8 lutego) Artur Binkowski stoczy pierwszą walkę od blisko 11 lat. Olimpijczyk z Sydney zmierzy się z dziennikarzem Tomaszem Majewskim na gali FAME 24: Underground, ale trudno powiedzieć, aby skupiał się tylko na tym starciu. Przed freak-fightowym wydarzeniem popularny "Orzeł Biały" przypomniał o sobie szerszej publiczności, a to zaowocowało m.in. współpracą z "Boxdelem". Jeden z włodarzy FAME MMA zaprosił "Binia" do działania w ramach projektu "Bannda". Już pierwsza wizyta pięściarza zakończyła się głośnym zajściem, gdy Binkowski spoliczkował mocno Adriana Ciosa w trakcie programu. To jednak nie koniec jego współpracy z "Boxdelem".

Binkowski wystrzelił jak z procy do Ciosa i wypłacił mu prawego sierpowego! Wpadł w furię za kulisami [WIDEO]

Na kanale "Bannda" pojawił się film, w którym gwiazdy internetu i freak-fightów sprawdziły się w kuchni. Jednym z gości był właśnie Binkowski, który w ramach budżetu 10 zł miał kupić produkty na jajecznicę. Same jajka kosztowały jednak 10,50 zł, co nie stanęło mu na przeszkodzie, aby wyjść ze sklepu także z masłem!

"Biniu kradnie masło w Żabce. Później oddaliśmy za to kasę, ale Biniu jest niemożliwy. Jutro na streamie materiał zakulisowy z przekazywania kasy dla kasjera. Było trochę wstydu. Kochajmy Orła Białego" - napisał w mediach społecznościowych "Boxdel", pokazując fragment filmu, w którym Binkowski bez najmniejszego zawahania kradnie masło przed kamerami.

- Aby ta jajecznica miała ręce i nogi, to musiały być jajka, wiemy. I musiało być trochę tłuszczu, czyli najlepsze masło. No i na masło nie starczyło... Ale masło mamy - skomentował wszystko "Biniu". - Nawet jakby był budżet 0 złotych, a jajecznica by była potrzebna, potrzebne były jajka i masło, to też byśmy mieli w tej chwili jajka i masło - dodał. Zapowiadał też, że odniesie później pieniądze za masło kasjerowi, co "Boxdel" potwierdził swoim wpisem.

Artur Binkowski przyznał się do przemocy domowej. Przeprosił żonę za wyrządzone krzywdy. "Mój liść też waży...". Ważne słowa do synów

BINKOWSKI WYPŁACIŁ LIŚCIA CIOSOWI. KULISY STARCIA NA BANNDZIE

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze