Artur Szpilka

i

Autor: Instagram / artur_szpilka Artur Szpilka

Artur Szpilka nagrał jak siedzi na sedesie. Nie był sam, INTYMNE sceny w łazience

2021-01-08 20:03

Media społecznościowe to potężne narzędzie, dzięki któremu zarówno gwiazdy, celebryci oraz sportowcy mogą w łatwiejszy sposób dotrzeć do swoich fanów i wyrażać siebie w niemalże dowolny sposób. Z tych narzędzi bardzo chętnie korzysta m.in. Artur Szpilka, który dzieli się w sieci szczegółami ze swojego życia. Podczas ostatniego z takich nagrań, pięściarz mógł zaskoczyć część swoich fanów. Znajdował się on bowiem na sedesie.

Artura Szpilka to należy do grona tych sportowców, którzy chętnie dzielą się kolejnymi szczegółami ze swojego życia w internecie. Media społecznościowe, w tym przede wszystkim Instagram pomagają polskiemu pięściarzowi dotrzeć do szerokiego grona swoich fanów, którzy śledzą to, co dzieje się także w domu Szpilki. Internauci, którzy obserwują social media Szpilki doskonale wiedzą, jak ważną rolę w jego życiu pełnią jego dwa psy. To właśnie one są często bohaterami kolejnych materiałów publikowanych przez pięściarza. Nie inaczej jest tym razem. Poznajcie szczegóły tej historii zaglądając do naszej galerii zdjęć, która znajduje się poniżej. 

CZYTAJ TAKŻE: PÓŁNAGI Mariusz Pudzianowski oblewał się szampanem na ulicy i na koniec się OBLIZAŁ. Patrzyły na to tysiące

Cycu i Pumba, czyli dwa psy Artura Szpilki są oczkiem w głowie polskiego pięściarza, o czym internauci niejednokrotnie mogli się przekonać. Pupile Szpilki towarzyszą mu w wielu czynnościach życia codziennego, jak spacery, czy odpoczynek. Obserwujący boksera z pewnością przyzwyczaili się już do tego, że traktuje on swoje zwierzęta jak własne dzieci. Tym razem internauci mogli być nieco zaskoczeni, gdy zobaczyli nagranie, jakie Szpilka umieścił w mediach społecznościowych. 

Były gwiazdor Realu Madryt SZOKUJE sylwetką. Fani nie mogą uwierzyć, że to naprawdę on

Sonda
Jakim wynikiem zakończy się walka Krzysztof Włodarczyk-Artur Szpilka, jeśli do niej dojdzie?
Don Kasjo: Co tak naprawdę o nim myślę. Andrzej Kostyra Q&A
Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze