Artur Szpilka to jeden z popularniejszych obecnie polskich bokserów, chociaż jego kariera z pewnością nie układa się tak, jakby chciał tego pięściarz z Wieliczki. Sam niedawno przyznał, że jego następna walka będzie o „być albo nie być” jednak minie jeszcze sporo czasu, zanim do niej dojdzie.
Dlatego znany z zamiłowania do zwierząt pięściarz może więcej czasu poświęcać swoim dwóm pupilom. Psy Artura i jego narzeczonej, Kamili Wybrańczyk, są dla pary jak rodzina. Okazuje się, że starszy z nich, który wabi się „Cycu” kończy właśnie 7 lat.
Artur Szpilka: „Mój Syn kończy dziś 7 lat”
Polski pięściarz ma przed sobą niełatwą drogę, aby móc ponownie marzyć o walce mistrzowskiej w swojej kategorii wagowej. Z pewnością jego ostatnia walka, choć wygrana, niewiele przybliżyła go do tego celu, ponieważ jej werdykt według wielu ekspertów był niesprawiedliwy.
KONTROWERSYJNY werdykt walki Tyson - Jones Jr! Powrót legend boksu zakończony REMISEM
Teraz, aby Artur Szpilka mógł piąć się w górę, potrzebuje zdecydowanego zwycięstwa nad silnym rywalem. Na tę chwilę jednak wciąż nie wiadomo, kiedy dojdzie do skutku jego kolejna walka. Z tego powodu bokser mógł poświęcić więcej czasu m.in. swoim dwóm pupilom: „Cycowi” oraz „Pumbie”.
Pierwszy z nich skończył właśnie 7 lat i taki miłośnik zwierząt jak Artur Szpilka nie mógł nie uczcić tego w wyjątkowy sposób. Pięściarz przygotował dla „Cyca” balon z cyfrą „7” a do jego miski z jedzeniem wetknął świeczkę z takim samym numerem. Sam pies otrzymał również piękną ozdobę imitującą aureolę,
- Mój Syn kończy dziś 7 lat. Jak ten czas szybko zleciał... z Cycusia zrobił się Cyc. Jedyne, co się nie zmieniło to lubi pospać jak Mamusia – napisał na Instagramie Artur Szpilka udostępniając zdjęcie jednego ze swoich ukochanych psów.
Warto wspomnieć, że Artur Szpilka myśli o tym, żeby powiększyć swoją rodzinę i wcale nie chodzi o kolejnego psa. Bokser zasugerował niedawno, że wraz ze swoją narzeczoną, Kamilą Wybrańczyk, powinni postarać się o dziecko.