- W szachy nauczyłem się grać dopiero, gdy miałem 20 lat, to było w więzieniu - wspomina Artur Szpilka, dla którego gra była sposobem na zabicie czasu za kratami. - Musiałem odsiedzieć 18-miesięczny wyrok, a szachy były naszą jedyną rozrywką. Mój więzienny kolega Maciek nauczył mnie paru myczków - dodaje, uśmiechając się.
Trener Tomasza Adamka: Nie widzę w Szpilce nic specjalnego
Wraz z wyjściem na wolność nowa pasja Szpilki coraz bardziej się rozwijała. - W zespole mamy paru dobrych zawodników i często toczymy zacięte rozgrywki - tłumaczy Artur.
- Bezkonkurencyjny jest trener Fiodor Łapin. Bardzo dobrze gra też Paweł Kołodziej, ale dosyć często z nim wygrywam - chwali się "Szpila".Pięściarz z Wieliczki nie ma teraz zbyt dużo czasu na rozrywkę, bo ostro trenuje do najważniejszej walki w swojej karierze z Tomaszem Adamkiem. Nie byłby jednak sobą, gdyby nie wbił rywalowi szpili.
- Na ostatniej konferencji Tomek ciągle mówił o swojej szybkości. To stało się śmieszne, wygląda to tak, jakby obudził się rano i był szybki (śmiech). Niemniej jednak szanuję go, bo bardzo dużo osiągnął. Ale jestem pewien, że z nim wygram - przekonuje bokser, który przygotowuje się na ciężką bitwę przez 10 rund. - Może będzie szybki nokaut, a może nasz pojedynek będzie taktyczną partią szachów. Na planszy zazwyczaj wygrywam i tak będzie też w ringu - puszcza oko Szpilka.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail