Artur Szpilka po raz ostatni pojawił się w ringu pod koniec maja tego roku, gdy mierzył się z Łukaszem Różańskim na gali KBN 15 o pas mistrzowski WBC International w kategorii bridger. Po potwornym i szybkim nokaucie, "Szpila" wycofał się z mediów społecznościowych, a jego narzeczona wyznała szokującą prawdę o jego stanie zdrowia. Wielu internautów zakładało, że pięściarz wycofa się z zawodowego boksu i zdecyduje się pójść w ślady Tomasza Sarary, który postanowił spróbować swoich sił w MMA. Okazuje się jednak, że Artur Szpilka może trafić do zupełnie innej organizacji. Podczas studia gali Gromda Beach, Mateusz Borek zapytał "Szpilę" o ewentualną walkę z Krzysztofem „Żołnierzem” Rytą, który chciałby spróbować swoich sił z pięściarzem w walce na gołe pięści.
Czytaj także: Wybrańczyk zdradziła tajemnicę swojego domu. Szpilka nie ma łatwo, padły wulgaryzmy
Szpilka chętny do walki na Gromdzie
Okazuje się, że "Szpila" nie ma problemu z taką walką, jednak postawił pewne warunki przed ewentualnym starciem. - Jak wyłożycie dobre siano i "Żołnierz" wygra, to czemu nie - wyznał Artur Szpilka w studiu Gromda Beach. - Ja jestem fanem, żeby oglądać, bo tak to szkoda zdrowia, ale jeśli wygra i dalej będzie taki chętny, to wszystko jest możliwe - dodał pięściarz. Takie zestawienie bez dwóch zdań przyciągnęłoby uwagę wielu fanów sportów walki i samego Szpilki, którzy z pewnością chcieliby zobaczyć "Szpilę" w takiej formule.
NIE PRZEGAP: Półnagi Najman mówi o Kaczyńskim. Zestawia go z Pudzianem