Artur Walczak brał udział w galach Punchdown, gdzie zawodnicy uderzają się wzajemnie otwartą dłonią w policzek. Zawody w „slapfightingu” są widowiskowe, bowiem często dochodzi do nokautów, ale jak się okazało, mogą być także bardzo niebezpieczne. Na gali Punchdown 5 Artur „Waluś” Walczak rywalizował w Dawidem „Zalesiem” Zalewskim w półfinale turnieju i został znokautowany. Początkowo wydawało się, że z zawodnikiem wszystko będzie w porządku, bo odzyskał przytomność, ale później było już tylko gorzej. Walczak w stanie krytycznym trafił do szpitala i po nieco ponad miesiącu zmarł. Tragedia to wywołała wiele dyskusji na temat tego, czy „slapfighting” jest bezpieczny (a przynajmniej nie bardziej groźny dla zdrowia niż boks czy MMA) oraz czy w ogóle takie gale powinny się odbywać.
Pogrzeb Artura Walczaka. Znamy szczegóły! Waluś zmarł po gali Punchdown
Galeria poniżej: Artur "Waluś" Walczak przegrał ostatnią bitwę
Artur Walczak przeszedł podobną drogę co Pudzianowski
Pisząc o „Walusiu” nie można zapominać, że w swojej karierze sportowej podejmował podobne decyzje jak gwiazda KSW, Mariusz Pudzianowski. Wszystko jednak w odpowiedniej skali. „Pudzian” to niekwestionowana legenda zawodów strongman. W nich startował także Artur Walczak i choć nigdy nie zbliżył się do poziomu Pudzianowskiego, to miał na swoim koncie kilka sukcesów – m.in. wicemistrzostwo Polski w parach w 2015 roku czy ustanowienie rekordu świata w 2006 roku w spacerze farmera.
Gwiazdy Punchdown żegnają Walusia. Artur Walczak zmarł w szpitalu. Wielka tragedia
Tak jak Pudzianowski, tak i „Waluś” postanowił poszukać szczęścia w sportach walki. Zdecydował się na MMA, w którym stoczył trzy walki. W debiucie na gali Slugfest 10 w 2017 roku przegrał z Filipem Stawowym, ale już na gali o numerze „12” pokonał Ireneusza Strawę. Wydawało się, że jego kariera nabierze rozpędu, gdy w 2018 roku trafił do FAME MMA i pokonał Piotra Czapiewskiego. Była to jednak jego ostatnia walka w tej formule.
Później „Waluś” postanowił spróbować swoich sił w policzkowaniu i trafił do szybko rozwijającej się federacji Punchdown. Niestety, jego występ na gali Punchdown 5 zakończył się tragicznie. Sprawę śmierci Artura Walczaka bada prokuratura.