Na pojedynek na gali w Londynie czekało miliony kibiców na całym świecie. Gdy do ringu wychodzi Anthony Joshua zainteresowanie fanów zawsze jest ogromne. W dodatku reprezentant Wielkiej Brytanii mierzył się z Ołeksandrem Usykiem, który na brak kibiców również nie może narzekać. Dużym faworytem był jednak posiadacz czterech pasów mistrzowskich.
Zbigniew Boniek zrobił to już dawno. Można przecierać oczy ze zdumienia
Ukrainiec nie zamierzał się jednak poddawać i mimo niższych notowań u ekspertów, chciał pokazać, na co go stać w kategorii ciężkiej. Usyk w wadze cruiser dominował przez lata i również w "ciężkiej" chciał pokazać, że potrafi boksować. Od pierwszej rundy to właśnie Usyk miał przewagę i punktował bardziej utytułowanego rywala.
Zbigniew Boniek znów zszokował. Te słowa mogą stać się obiektem drwin
Były nawet momenty, gdzie reprezentant Ukrainy był bliski znokautowania Joshui, co byłoby ogromnym zaskoczeniem. Walka odbyła się jednak na pełnym dystansie 12 rund i o losach mistrzowskich pasów musieli zadecydować sędziowie. Ci byli jednomyślni i wskazali za zwycięstwo zawodnika zza naszej wschodniej granicy.
Boniek niczym jasnowidz. Szalona prognoza się sprawdziła
Zwycięstwo Usyka to jedna z największych niespodzianek ostatnich lat w wadze ciężkiej. Mało kto stawiał bowiem na jego zwycięstwo. Jak się okazuje, Zbigniew Boniek był w tym nielicznym gronie i już dawno temu przewidział wynik walki.
Były prezes PZPN z radością przypomniał, co napisał 17 września. A jego wpis w mediach społecznościowych brzmiał następująco: - Joshua vs Usyk. Mecz do jednej bramki... Usyk jest o klasę lepszy. Teraz Boniek mógł triumfować. - To było napisane 10 dni temu, Usyk fenomenalny - napisał rozradowany Boniek tuż po walce.