Bo uznała, iż jej porażka z Koreanką w półfinale była niesprawiedliwa. A zawody odbywają się w koreańskim mieście Incheon. - Powiedziałam jej: "To dla ciebie i dla całej Korei, bo zasługujesz tylko na brąz" - wyjaśniła Hinduska swoje postępowanie.
Trener Gołoty: Andrzej jest w formie. Kopie jak koń
To nie pierwszy incydent w Korei, w którym dochodzi do afery bokserskiej. Na igrzyskach olimpijskich w Seulu sędziowie okradli ze zwycięstwa słynnego Roya Jonesa jr., przyznali je zawodnikowi gospodarzy. Po tym skandalu amatorski boks wpadł w głęboki kryzys, zmieniono przepisy sędziowskie.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail