Jarrell Miller

i

Autor: AFP/EAST NEWS Jarrell Miller po wygranej walce przez TKO z Geraldem Washingtonem

Jarrell Miller: Znokautuję Mariusza Wacha w szóstej rundzie!

2017-11-10 3:00

Niepokonany Amerykanin Jarrell "Big Baby" Miller (29 l., 19-0-1, 17 k.o.) w sobotę w nocy stoczy w Nowym Jorku walkę z Mariuszem Wachem (37 l., 33-2, 17 k.o.). - Skończę waszego Polaka - zapowiada w rozmowie z "Super Expressem".

"Super Express": - Jaki masz plan na tę walkę?

Jarrell Miller: - Prosty, ciągły atak, zasypię go ciosami, nie będzie miał czasu na oddech. Skończę go przez nokaut w szóstej rundzie. Jeśli Wachowi wydaje się, że wygra, to jest w błędzie, podpisał kontrakt na nieodpowiedni pojedynek. On jest wolny w ringu i łatwy do trafienia. Dwie walki przegrał, a ja jestem niepokonany i tak zostanie po walce z Wachem, który na własnej głowie poczuje, jak mocno biją pięściarze z Brooklynu. To będzie wojna!

- To będzie twój debiut na gali HBO, nie masz tremy?

- Żadnej. Mam bowiem nie tylko dużą wagę (ok. 134 kg - przyp. red.), ale i wielkie serce do walki.

- Podobno potem walczysz z Joshuą?

- Pojawiły się takie głosy. Ale jeszcze nikt do mnie w tej sprawie nie dzwonił. Najpierw pokonam Wacha i na tym się koncentruję. Wach to przystanek do Joshui.

- Walka z nim może być najcięższą w twojej karierze.

- Życie jest w ogóle ciężkie, każdego dnia zmagamy się z bolączkami. Ale wiem, że pokonam Wacha, wyjdzie ze mnie dzikie zwierzę. Pójdę śladami pięściarzy z Brooklynu: Mike'a Tysona, Shannona Briggsa, Riddicka Bowe'a, to moi idole.

- Widziałeś ostatnią walkę Wacha z Erkanem Teperem?

- Tak, kilka razy. Najbardziej lubię ją oglądać przed pójściem do łóżka, bo dobrze mi robi na sen.

- Dlaczego nie chciałeś walczyć z Adamem Kownackim?

- Bo jest moim przyjacielem, trenowaliśmy przez lata na Brooklynie. Ale może kiedyś spotkamy się w ringu. Boks to biznes.

- Fani cię lubią, bo zawsze masz coś do powiedzenia. Ale może jesteś jak ta krowa, która dużo ryczy, a mało mleka daje?

- To powiedzenie mnie nie dotyczy. Ja jestem sobą, nie udaję nikogo. Jestem barwny i mam osobowość, której nie będę zmieniał. Jestem przyszłym bokserskim mistrzem świata wagi ciężkiej.

Trener Tomasza Adamka: Każdego dnia jest lepszy

Mariusz Wach zapowiada, że grzmotnie Millera

Diablo coraz niżej w rankingu

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze