"Super Express": - Długo zastanawiał się pan nad kontynuowaniem współpracy z Tomkiem?
Gus Curren: - W ogóle, bo ta decyzja zapadła praktycznie od razu po poprzednim pojedynku. Podjął ją Tomek, bo to on musi się dobrze czuć z trenerem, a nie odwrotnie. Oczywiście, chciałem być częścią tego zespołu, Tomek też był zadowolony, dlatego znów jesteśmy razem.
- Jaki ma pan stosunek do religii?
- Jestem katolikiem. Wiem, że Częstochowa to ważne miejsce dla Polaków, a dla Tomka, który jest bardzo wierzącym człowiekiem, w szczególności. Dla mnie od tej pory także.
- Jak przebiegły przygotowania Adamka do walki?
- Rozpoczęliśmy z zupełnie innego poziomu, bo znamy się już z Tomkiem i on wie, czego od niego wymagam. Czuję się, jakbyśmy nie mieli żadnej przerwy. Tomek jest szybszy i silniejszy niż ostatnio.
- Gdy rozmawialiśmy przed walką z Haumono, mówił pan, że Adamek każdego dnia robi postępy. Jak jest tym razem?
- Tak samo, Tomek z każdym dniem jest coraz lepszy i wierzę, że tak będzie do samej walki. Dzięki temu, że to już drugi nasz obóz, Tomek szybciej łapie to, czego od niego oczekuję i wszystko przychodzi łatwiej.
- Co potrafi Kassi?
- To bardzo twardy pięściarz, powtórzę - bardzo twardy, o czym świadczy jego bilans walk. Kassi ma na koncie kilka porażek, ale były to przegrane ze światową czołówką. Ma wielkie serce do walki, ale odrobiłem pracę domową i wraz z Tomkiem mamy odpowiedni plan.
- Złośliwi powiedzą, że to słaby rywal, bo ostatnią walkę wygrał w 2013 r.
- Tak powiedzą tylko ci, którzy nie oglądali jego walk. W 2015 r. zremisował z Chrisem Arreolą, ale moim i wielu innych zdaniem, on tę walkę wygrał. Tak samo pojedynek z Dominikiem Breazealem również z 2015 r. Sędziowie wskazali Breazeale'a jako zwycięzcę, ale moim zdaniem Kassi go pobił. Podobna sytuacja była w walce z Hughie Furym rok później. To wyjątkowy twardziel, którego nie ma sensu oceniać wyłącznie po bilansie walk.
Zobacz: VIDEOBLOGI SE: Andrzej Kostyra. Tylko Adamek nie chce grać w kabarecie
Przeczytaj: Trener Tomasza Adamka nie ma wątpliwości: Adam Balski będzie mistrzem świata [ZDJĘCIA]