Sulęcki musiał zrezygnować z powodu problemów z plecami. Polaka miał zastąpić D'Mitrius Ballard, jednak on także doznał kontuzji i ostatecznie Meksykanin w kwietniu do ringu nie wyjdzie.
Kolejna rozprawa Krzysztofa Włodarczyka! Wkrótce wyjdzie na wolność [TYLKO U NAS]
Jest jednak duża szansa, że jego kolejnym rywalem będzie... Sulęcki. Przesunięcie pojedynku co najmniej na kolejny miesiąc to dobra wiadomość dla Polaka. Zresztą sam "Striczu" wspomniał o tym, że za drugim podejściem może skrzyżować rękawice z niepokonanym Munguią.
"Coś się dzieje. Jeżeli dobrze pójdzie, to dojdzie do walki z Munguią w późniejszym terminie" - napisał Sulęcki na Facebooku.
Wach pomści Głowackiego? "Na mojej szczęce połamie sobie łokieć"