Joanna Jędrzejczyk: Buty już mam czas iść po pas

2015-02-27 16:37

14 marca może być historycznym dniem dla polskiego MMA. W Dallas na gali UFC 185 Joanna Jędrzejczyk (28 l.) jako pierwsza Polka w historii stanie przed szansą wywalczenie mistrzostwa świata. Polka zmierzy się w wadze słomkowej z Carlą Esprazą (28 l.).

"Super Express": - Nie żal ci, że walkę o tytuł stoczysz w USA, a nie na pierwszej gali UFC w Polsce w kwietniu?

Joanna Jędrzejczyk: - Nie, bardzo mnie cieszy, że gala UFC odbędzie się w Krakowie. Ale ja mam swoją drogę.

- W UFC stoczyłaś tylko dwie zwycięskie walki, a już wpadłaś w oko szefowi Danie White'owi, groziłaś też palcem wokaliście Red Hot Chili Peppers. Czujesz się tak pewna?

- Dana to gwiazda, ale bardzo sympatyczny facet. Zaimponowałam mu występami, więc zaprosił mnie do loży do wspólnego oglądania dalszej części gali, na której walczyłam. A wokalistę Red Hotów poznałam dzięki Danie. Kazałam mu obejrzeć moją walkę, ale to było w formie żartu.

KSW 30: Karolina Kowalkiewicz pobiła Kalindrę Farię. Tak walczą kobiety! [WIDEO]

- Lubisz prowokować rywalki podczas ceremonii ważenia. To zagrywka psychologiczna czy show pod publikę?

- Lubię i będę to robiła dalej. Ważenie to zalążek walki, moment upuszczenia pozytywnych emocji, wybuch adrenaliny. No i lubię sprawdzać, czy rywalka jest twarda psychicznie. Czasami wystarczy spojrzeć głęboko w oczy...

- Wiesz już, czego można się spodziewać po Esprazie?

- To praca trenerów. Oczywiście rozmawiamy i analizujemy, ale ustalenie taktyki to ich zadanie. Ufam im i wykonuję w oktagonie ustalony plan.

- Jak to możliwe, że po zaledwie dwóch pojedynkach walczysz o mistrzostwo?

- Myślałam, że potrwa to dłużej, ale nie jestem zdziwiona, że poszło to tak szybko. Nie dostałam szansy za darmo. Wywalczyłam ją, wygrywając z mocnymi zawodniczkami.

- Świetnie radzisz sobie w stójce, ale chyba musisz popracować nad walką w parterze.

- Nie zgadzam się z tym. Cały czas się rozwijam i nie uważam, by mój parter i zapasy kulały. Wkrótce będę kończyła walki technikami parterowymi lub kopnięciami - na wszystko przyjdzie czas.

- Masz dość nietypowe hobby. Podobno szalejesz na punkcie obuwia...

- Lubię "kicksy", czyli buty sportowe. Zarazili mnie tym chłopak i przyjaciele. Nie chodzę na imprezy, wolę wydawać pieniądze na dobre buty. To takie moje małe wariactwo. Jeszcze nie potrzebuję na swoją kolekcję oddzielnego pokoju, ale w dwóch szafach się już nie mieszczą.

KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Najnowsze