- Do każdej walki podchodzę tak samo. Fajnie zawalczyć w Polsce, fajnie zawalczyć na KSW i cieszę się z tego. Naprawdę. Kocham atmosferę KSW - stwierdziła przed walką polska fighterka. - Rywalka jest bardzo mocna. To prawdopodobnie moja najcięższa walka w karierze. Do tej pory z tak mocną walką się nie mierzyłem. Jestem jednak dobrej myśli.
Karta walk KSW 30. Zobacz!
- Plany na walkę? Na treningu układamy plan taktyczny, realizujemy go w sparingach, a później - jak się uda - robię to samo w walce - skomentowała dalej Polka. Ciekawe tylko czy w planach nie przeszkodzi jej reżim posiłków. To bodaj najgorsza część sportowej egzystencji - trzymanie odpowiedniej wagi.
- Głodówka? Nie mogłam sobie przed ważeniem pozwolić na zjedzenie czegoś. O piciu też nie było mowy. Ale czuję się znakomicie - próbowała pocieszyć się Kowalkiewicz.
A potem? Poobijana... czuła się jeszcze lepiej. Po wyrównanej, trzyrundowej walce, jej zwycięstwo wskazali sędziowie.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail