Ołeksandr Usyk wygrał i... straci pas
Ołeksandr Usyk osiągnął to, o czym marzy każdy zawodnik wagi ciężkiej na świecie, a co udało się osiągnąć naprawdę niewielu. Ukrainiec zdołał zunifikować wszystkie cztery najważniejsze pasy wagi ciężkiej, wnosząc do ringu tytuły federacji WBA, WBO oraz IBF, a po werdykcie sędziów odbierając Tysonowi Fury'emu pas federacji WBC. Walka była wyrównana, a w jej pierwszej części lepiej sobie radził Brytyjczyk. Później to Usyk przejął inicjatywę i miał nawet szansę na znokautowanie rywala, ale przeszkodził mu... sędzia. Ostatecznie jednak Ukrainiec wygrał niejednogłośnie na punkty, ale od razu będzie musiał się pogodzić z tym, że lada moment... straci jeden ze swoich pasów!
Ołeksandr Usyk straci pas przez rewanż z Furym
Jak już wiadomo, umowa między Furym i Usykiem zakłada natychmiastowy rewanż i Brytyjczyk już zapowiedział, że chciałby, aby doszło do niego w październiku. Nawet jeśli odbędzie się to w innym terminie, to sam rewanż ma poważne konsekwencje dla Ukraińca – nie będzie on mógł bronić tytułu federacji IBF przed obowiązkowym pretendentem. Jak ujawnił dziennikarz Dan Rafael, IBF za niespełna dwa tygodnie ma odebrać Usykowi pas, a o zwakowany tytuł powalczą Filip Hrgović i Daniel Dubois, którego Usyk pokonał w 2023 roku we Wrocławiu. Walka tej dwójki odbędzie się 1 czerwca.