Krzysztof "Diablo" Włodarczyk: Nie pękam przed Tomaszem Adamkiem

2016-01-07 17:10

Mijający rok był fatalny dla Krzysztofa Włodarczyka (34 l., 49-3-1, 35 k.o.). Po raz pierwszy w 15-letniej karierze bokserskiej "Diablo" nie stoczył żadnej walki. - Szkoda, ale to nie tylko moja wina - mówi nam były mistrz świata WBC wagi junior ciężkiej.

"Super Express": - Dla ciebie ten rok był stracony. Żałujesz go?

Krzysztof Włodarczyk: - Dziwi mnie to, że wszyscy pięściarze Andrzeja Wasilewskiego lepiej lub gorzej, ale jednak gdzieś boksują. Ja zaś nie występuję i mnie to wkurza. Nie wiem, czy taka jest polityka mojego promotora wobec mnie, ale nie wyjdę przecież na ulice, by się bić. Muszę cierpliwie czekać.

- Czyli nie macie regularnego kontaktu?

- Kontakt co jakiś czas mamy, bardziej chodzi o decyzje. O przełożonej walce w USA (w grudniu z Szumenowem - red.) nic nie słychać, są za to pogłoski o moim występie w kwietniowym Polsat Boxing Night.

- Czy zmierzyłbyś się z Tomaszem Adamkiem...

- Tak. Ale jeśli mam walczyć z "Góralem", to nie po tak długiej przerwie, bo nie występowałem od września 2014 roku. Muszę wcześniej zaboksować 12 rund. Nie musi być to walka o mistrzostwo świata, ale pojedynek z godnym przeciwnikiem. I koniecznie pod koniec stycznia, żebym potem miał czas na przygotowanie się do przejścia do wagi ciężkiej i nabranie masy.

Zobacz: Krzysztof "Diablo" Włodarczyk: Nie będę się bił z Krzysztofem Głowackim

- Jesteś w treningu, nie zardzewiałeś przez te miesiące?

- Trenuję regularnie, bo przecież w grudniu miałem walczyć w Las Vegas. Ważę obecnie 95 kilo, czyli trochę więcej, niż miałem przed występami w kategorii junior ciężkiej. Na Adamka musiałbym mieć 96-97 kilo, żeby przepychać się z nim w klinczu, ale nie stracić szybkości. Tomek w wygranej z Saletą pokazał, że jest ruchliwy, a jego lewa ręka pracuje. Ale nie pękam przed nim.

- Ale chyba zdajesz sobie sprawę, że o walkę w styczniu może być ciężko, bo gal bokserskich w Polsce ostatnio mniej.

- Tak, bo nasi drodzy promotorzy skoncentrowali się na amerykańskim rynku. Czas może więc pomyśleć o tym, by boksować, a jednocześnie być promotorem i menedżerem samego siebie?

- To jedno z twoich postanowień noworocznych? Zapisujesz sobie takie rzeczy?

- Mam postanowienia i pewien plan dla siebie. Chciałbym, żeby wszystko się spełniło, ale na razie zostawię te postanowienia dla siebie.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze