Swojego czasu Krzysztof Włodarczyk był mistrzem świata w swojej kategorii wagowej. O tym już jednak dawno zapomniano. Ostatni czas to dla "Diablo" pasmo przeciętnej postawy w ringu. 36-latek po ostatniej zawstydzającej porażce z Muratem Gassijewem musi poważnie przemyśleć czy wciąż jego obecność w ringu ma sens. Jednym z rozwiązań jest przejście Włodarczyka do mieszanych sztuk walki. Jak podał portal sportowefakty.wp.pl, taką przyszłość doradza pięściarzowi znany promotor Tomasz Babiloński.
Opiekun kilku znanych bokserów w tym roku wziął się także za MMA i organizuje w tej dyscyplinie emocjonujące gale. Na jednej z nich chętnie widziałby właśnie "Diablo". Dodatkowym atutem dla Włodarczyka powinien być fakt, że na początku kariery trenował zapasy, a to w oktagonie na pewno by się przydało. Przebranżowienie się na pewno zajęłoby 36-latkowi sporo czasu i nie należy spodziewać się, że zobaczymy go w MMA za miesiąc czy dwa.
Tomasz Babiloński kolejną galę mieszanych sztuk walki zorganizuje 2 grudnia. Wydarzenie odbędzie się w Legionowie, a w walce wieczoru zobaczymy znanego Szymona Kołeckiego. Były mistrz olimpijski w podnoszeniu ciężarów zmierzy się z Kamilem Bazelakiem.
Zobacz także: Andrzej Gołota wrócił do ringu!