Marcin Najman to w ostatnich latach dla większości kibiców sportów walki spore pośmiewisko. Co prawda w 2016 roku zdobył mistrzostwo Europy K-1 w wadze ciężkiej, ale w boksie czy w MMA tak dobrze już mu nie szło. Jakby tego było mało, to z połową środowiska wdał się w mniejsze lub większe konflikty. Dlatego wielu od dawna nie traktuje go już poważnie.
On sam swoją ostatnią walkę przegrał. W maju na PGE Narodowym podczas gali, którą sam organizował, został pokonany przez Łotysza Rihardsa Bigisa. Wielu wieszczyło mu koniec kariery, ale Najman się nie poddaje i nie zejdzie z ringu. Ale przed kolejnym pojedynkiem zamierza... rozpocząć przygodę z polityką!
Już w październiku wystartuje bowiem w wyborach samorządowych! Jest kandydatem do Sejmiku Województwa Śląskiego, a na listę wystawiła go partia Kukiz'15.
Tym samym to kolejny były czy obecny sportowiec, który wchodzi w politykę. A z jakim skutkiem? Fani nie wróżą mu świetlanej przyszłości, a wielu ta kandydatura zwyczajnie rozbawiła.