- Kolejny Gruzin, młody i ambitny chłopak, ale żaden as – opisuje rywala Polak, który pod wodzą trenera Piotra Wilczewskiego zmienia swój styl walki na bardziej ofensywny. Od teraz będziemy oglądać w ringu bardziej agresywnego Masternaka, który dąży do wygranej przed czasem.
Shannon Briggs: Nie jestem gejem, ale będę na tyłku Kliczki!
- Zawsze szukam nokautu. Jestem gotowy na pełen dystans, ale boks to igrzyska, ludzie pragną nokautów. Nie chcę skakać, biegać i unikać walki. Stawiam na ofensywny boks i wywieranie presji. Będę walczył w bliższym dystansie, nie dam rywalom rozwijać skrzydeł – mówi Masternak.
Nazwisko kolejnego przeciwnika wciąż jest trzymane w tajemnicy, ale Mateusz zapewnia, że latem czeka go poważny test, po którym będzie wiadomo, czy jego miejsce jest w czołówce kategorii cruiser.
- Następna walka to zagadka. Stawka będzie spora. Jeżeli zdam ten test, potwierdzę przynależność do światowej czołówki.