Mateusz Masternak: W Stanach Zjednoczonych zawsze wygrywam

2017-10-20 8:49

W sobotę w nocy w Newark Mateusz Masternak (30 l., 39-4, 26 k.o.) walczy z Amerykaninem albańskiego pochodzenia Stivensem Bujajem (27 l., 16-1-1, 11 k.o.). Master jest rezerwowym w turnieju World Boxing Super Series. Gdyby w ostatniej chwili kontuzji doznał Krzysztof Włodarczyk (36 l.) albo mistrz śœwiata IBF Murat Gassijew (24 l.), zmieni rywala i wystąpi w głównej walce wieczoru.

"Super Express"”: - Czekasz aż Włodarczyk lub Gassijew dozna kontuzji, aby wskoczyć do walki wieczoru?
Mateusz Masternak: - Nie, bo nikomu nie życzę Ÿźle. Myœślę, że Krzysiek i Gassijew bardzo uważają na treningach, by nie doznać żadnej kontuzji. Walczą o ważny pas i duże pieniądze (zwycięzca zarobi 800 tys. dolarów, pokonany – 400 tys.).

- Kibicujesz Diablo? Chyba za sobą nie przepadacie…?
- Nie kochamy się, ani nie nienawidzimy. Dzieci z nim nie wychowuje, więc nie muszę mieć z nim przyjacielskich relacji. Zawsze jednak kibicuję rodakom. Trzymam więc kciuki za Krzyœśka. Nie jest faworytem, ale ma ogromne dośœwiadczenie w ringu i jeśœli je wykorzysta, może wygrać.

- Gassijew jest młodszy od Włodarczyka o 12 lat. Czy wiek ma znaczenie?
- Nie w tym przypadku. Krzysiek przecież nie jest w wieku emerytalnym. Nie skończył nawet 40-stki.

- Co wiesz o swoim rywalu?
- Znam go ze wspólnych sparingów. Jest niewygodny, mocno bije. Nie sądzę, żebym mógł go pokonać jednym ciosem, raczej walka odbędzie się w pełnym dystansie. Wierzę w zwycięstwo, w USA walczyłem 4 razy i zawsze wygrywałem.

- Mogłeśœ kontynuować karierę w USA. Dlaczego się nie zdecydowałeśœ?
- Źle znosiłem rozłąkę z miłoœcią mojego życia, moją żoną i matką moich dzieci Darią. Nie żałuję tej decyzji.

- Twój kolega Andrzej Fonfara został w USA i zrobił tu karierę.
- Ale ja bardzo kocham rodzinę i ona jest dla mnie najważniejsza. Nie wyobrażam sobie bez nich życia. Moją żonę poznałem, kiedy miałem osiemnaśœcie lat. Zakochałem się w niej i tak zostało do dzisiaj.

- To dla niej wybudowałeśœ piękny dom?
- Tak i bardzo jestem z niego dumny.

- Sam stawiałeśœ dom?
- Nie, ja jestem dobry w malowaniu i tylko kilka pokojów pomalowałem. Resztę zrobili specjaliśœci. Oni tak zarabiają na życie, ja zaœ zarabiam boksem. I niech tak już zostanie.

Mateusz Masternak - rezerwowy, który liczył na cud

Stivens Bujaj - "dziwny typ", który zmierzy się z Masterem

Maciej Sulęcki - sylwetka niepokonanego wojownika

Najnowsze