Bochodir Żałołow jest świetnie zapowiadającym się pięściarzem. Mistrz olimpijski z Tokio rozpoczął swoją zawodową przygodę z boksem w 2018 roku i na ten moment stoczył 11 walk, które wszystkie wygrał przed czasem. Tym razem przeciwnikiem 27-latka był Belg Jack Mulowayi, który w ósmej rundzie przekonał się o sile ciosu Uzbekistańczyka.
Pech i stracona szansa Anity Włodarczyk? Nikłe widoki na start w mistrzostwach świata
27-latek pewnie zmierzał po kolejne zwycięstwo w karierze, cały pojedynek był pod dyktando mistrza olimpijskiego z Tokio. Belg przed nokautem dwa razy leżał na deskach. Żałołow musiał uważać, bo sędzia w pewnym momencie ukarał pięściarza ujemnym punktem z powodu zbyt częstego klinczowania. Przez to Uzbekistańczyk jeszcze bardziej ruszył na swojego rywala i w połowie 8. rundy Belg padł po efektywnej kombinacji. Najpierw otrzymał podbródkowy, a później bardzo mocny lewy sierp.
Zmasakrowana twarz bohatera GROMDA 9! Pokazał się pierwszy raz po walce. Makabryczne ZDJĘCIE
Żałołow ma na swoim koncie trzykrotne mistrzostwo Azji w wadze superciężkiej, brązowy oraz złoty medal mistrzostw świata, a także mistrzostwo olimpijskie z Tokio.