Mazurek to amerykański pięściarz polskiego pochodzenia. Jego mama Marlene pochodzi z Sycylii, natomiast rodzina ojca z Warszawy. Nick od 16. roku życia trenuje pod okiem Sama Colonny – byłego trenera m.in. Andrzeja Gołoty czy Andrzeja Fonfary. Ostatnią walkę stoczył w lutym ubiegłego roku, gdy pokonał na punkty Jamala Woodsa. Teraz z tym samym rywalem zmierzy się ponownie.
- W boksie podążam zawsze swoją ścieżką, nie chcę iść drogą żadnego z polskich pięściarzy, którzy walczyli w USA. Mam ogromny szacunek do Andrzeja Gołoty, ale wierzę, że mogę zajść dalej niż on. Obiecuję, że będę pierwszym polskim pięściarzyem, który zdobędzie pas mistrza świata w wadze ciężkiej - przekonuje Mazurek
W marcu Mazurek podpisał pięcioletnią umowę promotorską z Jackiem Galarą, którzy w przeszłości doradzał m.in. Andrzejowi Fonfarze i Mateuszowi Masternakowi. Galara wierzy w swojego nowego podopiecznego: - Nick ma talent i zajdzie daleko, ale czeka go jeszcze dużo ciężkiej pracy. Na szczęście, on się jej nie boi i marzy o tytule mistrza świata wagi ciężkiej. Wierzę, że wkrótce osiągnie cel i chcę mu w tym pomóc – powiedział Galara.
- W boksie podążam zawsze swoją ścieżką, nie chcę iść drogą żadnego z polskich pięściarzy, którzy walczyli w USA. Mam ogromny szacunek do Andrzeja Gołoty, ale wierzę, że mogę zajść dalej niż on. Obiecuję, że będę pierwszym polskim pięściarzyem, który zdobędzie pas mistrza świata w wadze ciężkiej – mówi nam Nick, który liczy, że w tym roku zadebiutuje przed polską publicznością: - Jeszcze w tym roku chciałbym stoczyć pojedynek w Polsce, to moja druga ojczyzna, w któej zawsze chciałem zawalczyć. Są plany, bym pokazał się Polakom na początku przyszłego roku – tłumaczy.