Wielu kibiców ostrzy sobie zęby na spotkania twarzą w twarz swoich idoli przed pojedynkami o dużą stawkę. Niewykluczone jednak, że wkrótce ta tradycja dobiegnie końca. Przynajmniej w federacji WBC, która na trwającym właśnie corocznym konwencie w Meksyku zamierza poddać pod dyskusję rezygnację z face to face przed bataliami o tytuł mistrza świata. - To z pewnością jest problem, ponieważ te sytuacje często prowadzą do uwolnienia złych emocji. To sprzeczne z kodeksem etyki i wartościami, które reprezentuje WBC. W boksie nie chodzi o eskalację negatywnych emocji i niechęci pięściarzy do siebie. Chcemy kontynuować naszą drogę fair play, dlatego prosimy wszystkich promotorów, menadżerów, trenerów oraz pięściarzy o wzajemny szacunek - powiedział Mauricio Sulaiman, prezydent WBC.
Andrzej Wasilewski dogrywa w Meksyku walkę Różański - Rivas o pas mistrza świata
Konwent WBC w Acapulco mocno interesuje także polskich kibiców. Powód? To właśnie w Meksyku przebywa szef KnockOut Promotions Andrzej Wasilewski, który dogrywa tam szczegóły pojedynku Łukasza Różańskiego z Oscarem Rivasem o pas mistrza świata w wadze bridger. Jest duża szansa, że do tego starcia dojdzie w lutym przyszłego roku w Polsce, a dokładnie w Rzeszowie. Gdyby to się udało, byłby to pierwszy pojedynek o pas w naszym kraju od 2016 roku i batalii Krzysztofa Głowackiego z Ołeksandrem Usykiem.