Okolie na zawodowych ringach pokonał Łukasza Rusiewicza, Nikodema Jeżewskiego, Krzysztofa Głowackiego oraz Michała Cieślaka, a wcześniej w boksie olimpijskim na igrzyskach w Rio de Janeiro rozprawił się także z Igorem Jakubowskim. Brytyjczyk nie ma żadnych wątpliwości, że w Rzeszowie do CV dopisze sobie nazwisko kolejnego Polaka.
Okolie o walce z Różańskim: Polacy szykują imprezę i chcą świętować kolejną wygraną, ale ja polecę tam i to zniszczę
- Boksuję w rodzinnym mieście Różańskiego, on jest niepokonany i wszystkich nokautuje. Wiem, że Polacy szykują imprezę i chcą świętować kolejną wygraną, ale ja polecę tam i to zniszczę. Interesuje mnie tylko zwycięstwo - zaznaczył Okolie. - Jeśli spojrzycie na moją karierę, to zawsze wybierałem najtrudniejszych rywali. Z małym doświadczeniem pojechałem na igrzyska olimpijskie, potem szybko boksowałem o zawodowe mistrzostwo świata i je zdobyłem. To jest moja droga, chcę mistrzowskich pojedynków i najlepszych rywali - dodał.
Trener Okoliego przed walką z Różańskim: Nie możemy w żadnym wypadku dopuścić do kart punktowych
Dla Okoliego będzie to pierwsza walka w karierze poza Wielką Brytanią. Obaw przed rywalizacją na terenie wroga nie kryje przede wszystkim jego trener, Joe Gallagher.
- Walczymy w Polsce, oni tam mają swojego bohatera, więc nie będziemy liczyć na sędziów. Tłumaczę Lawrence'owi, że musimy celować w nokaut od samego początku. W pierwszej, piątej czy dziesiątej rundzie, musimy polować na zwycięstwo przed czasem. Mówiłem mu, że jeśli nawet przez moment pomyślał o tym, że ktoś pozwoli mu wygrać na punkty, to jest szalony. Nie możemy w żadnym wypadku dopuścić do kart punktowych. To jest nasz cel w tej walce: nokaut. W ringu nikt nie będzie nam niczego ułatwiał. Trzeba wygrać przez nokaut, zdobyć pas, a potem szybko podstawić samolot i wrócić do Wielkiej Brytanii - przyznał Gallagher.
Okolie jest pewny zwycięstwa, ale jednocześnie o Różańskim wypowiada się z dużym szacunkiem.
- Jeśli ktoś z 15 walk aż 14 wygrał przed czasem, to nie może to być przypadek. Słyszałem od kilku osób, że Łukasz ma twardą głowę i twarde pięści, ale ja też bije bardzo mocno. Zresztą Różański może o to zapytać swoich rodaków (śmiech). Interesuje mnie pas mistrza świata wagi ciężkiej i walka w Polsce jest tylko przystankiem w drodze po marzenia. To nic osobistego, ja po prostu muszę zniszczyć Łukasza w ringu, a potem rozpocząć podbój królewskiej kategorii - zakończył Okolie.