- W kopalni trwają badania na obecność koronawirusa. Ja już jestem po. Wynik pozytywny. Teraz przebywam w dwutygodniowej kwarantannie - powiedział Talarek w rozmowie z Onetem. Zawodowy pięściarz przyznał, że czuje się dobrze i nie miał żadnych objawów. Więcej na ten temat zdradził jego trener z klubu Silesia Boxing Irosław Butowicz: - Dopiero dwa dni temu wyszedł mu wynik pozytywny, ale on ma już chyba za sobą chorobę. Przez kilka dni miał bowiem temperaturę i trochę kaszlał. Nie było zatem źle - powiedział Onetowi szkoleniowiec.
Robert Talarek: Bokser, który haruje pod ziemią i na ringu [ZDJĘCIA]
Talarek na co dzień pracuje jako górnik w Kopalni Węgla Kamiennego Bielszowice w Rudzie Śląskiej. - Tak już jest od czterech lat. Naprawiam i konserwuję urządzenia potrzebne do wydobycia węgla, sam też je transportuję. Zazwyczaj trzeba to robić ręcznie, więc czuję się trochę jak koń pociągowy - opowiadał 5 lat temu "Super Expressowi".
Śląsk to w tej chwili najbardziej dotknięty przez koronawirusa region Polski. Z czwartkowego porannego raportu Ministerstwa Zdrowia wynika, że w Polsce wykryto 265 nowych zakażeń koronawirusem, z czego aż 209 w województwie śląskim. Największymi ogniskami w tym regionie są kopalnie, m.in. w Rybniku, Bytomiu, Gliwicach czy Katowicach.
„Cieślak nie musi być niczyim niewolnikiem!”. Odsłaniamy KULISY kontraktów pięściarza z Radomia
Robert Talarek ostatnią walkę stoczył w listopadzie ub. roku w Raszynie, gdzie zremisował z Aleksandrem Streckim. O dzielnym górniku zrobiło się głośno na całym świecie w kwietniu 2019 roku, kiedy to zmierzył się w Katowicach z Patrykiem Szymańskim. Po niesamowitym boju, w którym jeden i drugi leżeli na deskach łącznie 10 razy, przez techniczny nokaut w 5. rundzie ostatecznie zwyciężył Talarek. O walce pisały media na całym świecie.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express - KLIKNIJ TUTAJ!