świeczka

i

Autor: AKPA

POTWORNY CIOS dla kibiców boksu. Wielki mistrz nie żyje. Pokonała go STRASZNA choroba

2020-12-24 17:50

Fatalnie wiadomości dla fanów i świata boksu nadeszły tuż przed Świętami Bożego Narodzenia. Jeden z największych pięściarzy w historii, legenda tego sportu, Frankie Randall nie żyje. Amerykanin zmarł w wieku 59 lat, a od bardzo dawna zmagał się z ciężkimi schorzeniami.

Starsi kibice pięściarstwa na pewno przyjmą tą fatalną informację z ogromnym smutkiem. Frankie Randall w trakcie kariery dał bowiem wiele znakomitych walk i wspiął się na sam szczyt w swojej kategorii wagowej. W sumie przez całą przygodę z pięściarstwem stoczył aż 77 pojedynków, z których znaczna większość, bo aż 58 padła jego łupem.

Andrzej Gołota pokazał NIEZNANĄ twarz. Zachwycił żonę, posypały się KOMPLEMENTY

Jedną z największych walk stoczył w maju 1994 roku podczas gali w Las Vegas. Wówczas skrzyżował rękawice z legendarnym Meksykaninem Julio Cesarem Chavezem. Do czasu pojedynku z Randallem Chavez był niepokonany w 90 walkach. W maju wspomnianego roku Amerykanin wygrał niejednogłośną decyzją sędziów. Potem bokserzy zmierzyli się jeszcze dwukrotnie i za każdym razem zwyciężał reprezentant Meksyku.

Tak wygląda SIOSTRA Artura Szpilki. Wszystko się wydało, to od razu rzuca się w oczy. ZASKAKUJĄCE

Amerykanin trzykrotnie był mistrzem świata w wadze junior półśredniej. O śmierci Randalla poinformował jego syn DeMarcus. Były pięściarz zmarł w domu opieki w Morristown w stanie Tennessee. Według doniesień zagranicznych mediów Randall cierpiał na chorobę Parkinsona oraz demencję.

Najman OSTRO o AFERZE ze Stanowskim [KOLOSEUM]
Najnowsze