Grzegorz Proksa

i

Autor: archiwum se.pl

Proksa vs Gołowkin. Mistrzostwo świata nie dla Proksy

2012-09-03 4:00

Przed pojedynkiem z Giennadijem Gołowkinem (30 l.) Grzegorz Proksa (28 l.) nigdy nie był na deskach. W starciu z Kazachem padł trzy razy, a w piątej rundzie sędzia przerwał nierówny pojedynek.

- Mam ogromną siłę w obu pięściach i wiem, jak ich używać - zapowiadał przed walką na łamach "Super Expressu" Gołowkin. Mistrz WBA wagi średniej już w pierwszej rundzie pokazał, że nie żartował. Kombinacją lewy-prawy powalił Proksę, choć Polak tłumaczył sędziemu, że się pośliznął. "Super G" na punkty przegrał też drugą i trzecią rundę. W czwartej, po kolejnym nokdaunie, z trudem dotrwał do gongu. W piątej zainkasował serię potężnych ciosów, po której sędzia słusznie zakończył walkę.

- Wstałem i czułem się na siłach, by walczyć dalej, bo nigdy nie pękam. Jego każdy cios był zabójczy, facet bił, jakby miał młotek w ręku. Kilka razy mocno mną wstrząsnął - przyznał po walce Proksa, który trafił rywala 38 razy. Sam zainkasował 101 ciosów.

Najnowsze