Jakub "Ptyś" Henke postanowił ustosunkować się do zarzutów Bonusa BGC po ostatniej gali Punchdown! Przypomnijmy, że na imprezie doszło do dość poważnego wypadku, którego ofiarą został walczący tam "Waluś". Mężczyzna walczy o życie w szpitalu, a poznański raper zasugerował w mediach, że organizatorzy imprezy nie zachowali odpowiedniego bezpieczeństwa. Henke, który jest jednym z włodarzy federacji, postanowił powiedzieć o zarzutach artysty i zagrozić mu konsekwencjami za powielanie niesprawdzonych informacji.
Bonus zarzucał organizatorom Punchdownu brak odpowiedzialności. Poniesie konsekwencje?
O złym stanie "Walusia" głośno było w sobotę 23 października, a więc dzień po gali Punchdown. Raper Bonus BGC przedstawił swoją relację z odwiedzin w szpitalu u "Walusia" i przekazał szczegóły mówiące o tym, że karetka została za późno wysłana do sportowca, przez co jego stan znacznie się pogorszył. Do tak poważnych zarzutów odniósł się Henke, który wskazał, że ustalenia rapera są błędne, a on sam będzie musiał ponieść odpowiedzialność za powielanie nieprawdziwych informacji.
Punchdown opublikował oświadczenie ws. Walusia! Federacja odpiera zarzuty
Aby zobaczyć zdjęcia z gali PunchDown 5, przejdź do galerii poniżej.
Henke o zarzutach Bonusa. Mówi o konsekwencjach
- On nie ma kontaktu z nikim z rodziny. Jak widzicie, wszystkie informacje, które dawał, to kłamstwa. Najgorsze jest to, że wszystkie media to powielały nie weryfikując tego. Mamy dokumenty, dowody. Będą musieli to wszystko odkręcić. Działamy w tej sprawie. Moje życie, jak i moich współpracowników zostało zniszczone pomówieniami Bonusa i oszczerstwami. Przysięgam, że za to wszystko odpowie. Nie udzieliłem się, bo byłem z bliskimi Artura i sam przeżywałem sytuacje. Niewyobrażalne piekło - napisał Henke na Instagramie.