W Sheffield Jackiewicz walczył o pas mistrza WBA International i prawa pretendenta do mistrzostwa świata w wadze półśredniej z niepokonanym Anglikiem Kellem Brookem. Niestety, polski "Wojownik" po raz pierwszy w karierze przegrał przed czasem.
Brook dominował w tym pojedynku, ale nie był w stanie posłać Jackiewicza na deski. W 6. rundzie sędzia ringowy Howard Foster niespodziewanie przerwał jednak rywalizację, chociaż nie było ku temu żadnych podstaw (Jackiewicz zainkasował tylko jeden cios, pozostałe przyjął na gardę).
To było kontrowersyjne rozstrzygnięcie. Brook prowadził na punkty i pewnie wygrałby bez pomocy swego nadgorliwego rodaka, sędziego ringowego.