Początkowo, wydawało się, że „Król Cyganów” stoczy trzeci pojedynek z Deontayem Wilderem (35 l., 42-1-1, 41 k.o.), a AJ w obowiązkowej obronie IBF zmierzy się z Kubratem Pulewem (38 l., 28-1, 14 k.o.), ale wszystko się zmieniło w ostatnich dniach. Niewykluczone, że Wilder i Pulew dostaną odpowiednio wysokie zadośćuczynienie finansowe, w zamian za to, by na razie zrezygnowali ze swoich planów. W przypadku Wildera w grę wchodzi także przedłużająca się rekonwalescencja po operacji bicepsa, którą przeszedł po ostatniej walce z Furym.
Rozmowy z promotorami ws. tej walki prowadzi firma menedżerska MTK Global, z którą współpracuje Fury. To dlatego, że promotor Joshui Eddie Hearn nie może porozumieć się ze współpromującym „Króla Cyganów” Frankiem Warrenem.
- Rozmawiamy z MTK m. in. o tym, gdzie mogłaby się odbyć ta walka. Najważniejsze jest jednak rozwiązanie sytuacji z kontraktami. Dostaliśmy już oferty organizacji tej walki z różnych krajów, ale na razie wciąż nie wiemy kiedy mogłoby do niej dojść. Jesteśmy jednak otwarci, by zrobić tę walkę jeszcze w tym roku, bez wcześniejszych walk z innymi rywalami – powiedział Eddie Hearn.
„Cieślak nie musi być niczyim niewolnikiem!”. Odsłaniamy KULISY kontraktów pięściarza z Radomia
- Czekamy na rozwój sytuacji. Takie kraje jak Arabia Saudyjska, Katar czy Zjednoczone Emiraty Arabskie chcą się otworzyć i robić takie gale u siebie – dodał współporomotor Fury’ego Bob Arum.
Tyson Fury pokazał ZDJĘCIA z młodości. Wygląda jak bliźniak Quentina Tarantino!
A sam „Król Cyganów” komentuje to w swoim stylu: - Mogę walczyć wszędzie. Jeśli kasa będzie się zgadzała, to mogę boksować nawet w Timbuktu (miasto w Mali – red.).
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj