- Przygotowałem dla Rekowskiego kilka sztuczek, jestem pewien wygranej - przekonuje "Smok", który imponuje sylwetką gladiatora. Przy wzroście 189 cm waży ok. 103 kg, obwód jego bicepsa to 41 cm, a szerokość klatki piersiowej - 122 cm. Szczególnie imponuje obwód jego najgroźniejszej broni, czyli pięści - 32 cm. Dla porównania mój obwód pięści wynosi 24 cm, zaś rozmiar bicepsa to 33 cm, co tylko rozbawiło "Smoka". - Masz szczęście, że nie chciałeś sprawdzić siły mojego ciosu - śmiał się Sosnowski, który w Lublinie miał zmierzyć się z Andrzejem Wawrzykiem, jednak ten uległ groźnemu wypadkowi samochodowemu.
Zobacz: Marcin Rekowski przed walką z Albertem Sosnowskim: Będzie mordobicie!
- Andrzejowi życzę powrotu do zdrowia. Bałem się, że gala zostanie odwołana, dlatego tym bardziej się cieszę, że Rekowski zdecydował się ze mną walczyć - tłumaczy były pretendent do tytułu mistrza świata.
Eksmistrz Europy do walki z Rekowskim przygotowywał się na obiektach warszawskiej Legii, której jest kibicem.
- Legia to moja miłość od dziecka - tłumaczy "Smok". - Jestem chłopakiem ze Śródmieścia i regularnie chodzę na mecze. Mamy kolejne mistrzostwo Polski, teraz czas, by chłopcy Berga podbili Europę - ekscytuje się pięściarz z Warszawy, który zapowiada, że w niedzielę również pojawi się na stadionie przy ul. Łazienkowskiej, na meczu Legii z Lechem. - Mam nadzieję, że przyjadę tam z pasem mistrza Polski. Wtedy będę miał podwójny powód do świętowania, moją wygraną i mistrzostwo dla Legii - uśmiecha się.
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail