>>>WYKUP DOSTĘP DO WALKI SZPILKA - RÓŻAŃSKI<<<
Szpilka od małego był urwisem. Zresztą na tym zbudował swoją popularność. Chuliganka, a potem pobyt w więzieniu - barwna przeszłość była pożywką dla mediów. I choć w rodzinnym domu nie przelewało się, to młody "Szpila" potrafił zadbać o swoje finanse.
- Jak przedstawiłem mu warunki, to on na to: "Panie, piątkę to mi daje tutaj szef, który za rogiem jakiś sklep prowadzi". To przykład, że Artur od młodego wieku miał bardzo łatwe umiejętności pozyskiwania pieniędzy. Na tamte lata dostawać pięć tysięcy do ręki w wieku 17 lat, to były naprawdę duże pieniądze - wspomina w rozmowie z "SE" Andrzej Wasilewski.
Różański pewny swego! "Wygram ze Szpilką i jadę na wakacje" [TYLKO U NAS]
Różański do najgrzeczniejszych także nie należał. Podobnie jak w przypadku Szpilki to już jednak przeszłość. Pięściarz z Rzeszowa największy rozgłos zdobył po pokonaniu Izu Ugonoha. Co ciekawe już wtedy jego rywalem miał być "Szpila", ale wybrał inną opcję i starcie z Dereckiem Chisorą.
Dla Różańskiego to będzie najważniejsza walka w dotychczasowej karierze. W stawce będzie wspomniany wcześniej pas, którego zdobycie może przybliżyć wygranego do pojedynku o tytuł.
- Dla każdego z nas to jest duża sprawa, pojedynek o coś, a nie tylko walka rankingowa. Do tego dla wygranego perspektywa starcia o tytuł. Artur w tej walce będzie mógł udowodnić, że nadal potrafi boksować. W tych największych pojedynkach mu nie poszło, ale teraz w tej niższej kategorii ma kolejną szansę na coś dużego. Dla mnie z kolei to może być milowy krok w karierze - powiedział nam Różański.
Szpilka - Różański, czyli ostatnia szansa "Szpili". Albo zwycięstwo, albo wędka i na ryby