- Nie widziałem ciosu, który mnie znokautował, bo krew zalewała mi oczy - tłumaczył Mollo. "Cóż to była za wojna" - zachwycał się znany amerykański ekspert bokserski Dan Rafael.
Po walce Szpilka rozmawiał z dziennikarzami.
- Trochę obawiałem się tej walki, gdyż była 13. w mojej karierze, a jestem trochę przesądny. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Takie walki jak ta z Mollo uczą najbardziej, zapiszę sobie w notesie ten mój pierwszy upadek w karierze. Przed tą walką wydawało mi się, że jestem niezniszczalny w ringu, ale tak nie jest.
- Co dalej?
- Teraz czeka mnie ciężka praca, muszę wyciągnąć wnioski i poprawić wszystko. Nie wydaje mi się, że jestem świetny, nie osiadam na laurach. Ale czuje się mocny w ringu, wiedziałem, że w końcu trafię Mike'a tym lewym, nie wiem, dlaczego tak długo na to czekałem... Krzysiu Zimnoch, ty będziesz następny! To była najtrudniejsza walka w mojej karierze, ale pokazałem, że mam charakter do boksu.
- Jak oceniasz postawę Mollo?
- Bardzo go szanuję, walczył do końca przekonany, że zwycięży, mimo że miał porozcinane łuki brwiowe, z których się lała krew. Trafił mnie raz mocno. Przede mną walka w Polsce z Zimnochem, już 23 lutego, i chcę się do niej dobrze przygotować.