- Czułem lekki stres, nie powiem. Chyba nawet mniej się stresowałem przed walką wieczoru w Rzeszowie (z Izu Ugonohem – red.) – przyznał nam tuż po pojedynku Różański. - Nie chciałem za często uderzać prawą ręką, bo mam kontuzję. Urwałem tzw. prostownik palca i ciągle ta ręka się zrasta. Przed walką cały czas chodziłem w aparacie Stacka. Cieszę się, że wróciłem i znów poczułem ring. Liczę, że kolejna walka nastąpi już niedługo – tłumaczył pięściarz z Rzeszowa, który pierwotnie miał walczyć z Kalasnikovsem w Łomży. Łukasz zamierza stoczyć w tym roku jeszcze dwa pojedynki.
Mateusz Borek podsumowuje debiut w TVP: NIE UMRĘ za Szymańskiego [WIDEO]
Dużo komentarzy przed walką wzbudziła... sylwetka Różańskiego, który wniósł do ringu trzecią najwyższą wagę w karierze - 110,4 kg. Więcej ważył w lutym 2017 roku w walce z Tothem (111,2 kg) oraz rok później z Csomorem (111 kg). Kalasnikovs ważył 116,2 kg.
- Te zdjęcia były dla mnie niekorzystne, można było je zrobić inaczej. Tak naprawdę nie mam takiego brzuszka, jak na tym zdjęciu – śmiał się Łukasz, który miał ostatnio propozycję występu z Mariuszem Wachem na gali w Pałacu w Konarach. „Wiking” ostatecznie walczył z Amerykaninem Kevinem Johnsonem i wygrał na punkty, a w trakcie pojedynku doznał bolesnej kontuzji dłoni. – Była propozycja, ale nie byłem w stanie odpowiednio się przygotować w tym czasie. Nie wyjdę przecież do ringu nieprzygotowany- tłumaczył Różański.
Robert Parzęczewski o KASIE: Nie zbieram na nową furę, wszystko inwestuję w rozwój [WIDEO]
Ostatnio wiele mówi się o ewentualnym pojedynku Łukasza z Adamem Kownackim, który w marcu w Nowym Jorku sensacyjnie przegrał z Robertem Heleniusem. – Były wstępne rozmowy wtedy, kiedy w grę wchodziła opcja walki wyłącznie z Polakiem. Wtedy Adam był numerem 1 wg BoxReca, a ja byłem na 2. miejscu (obecnie Różański jest 3., a 2. miejsce zajmuje Mariusz Wach – red.). Chciałem z nim zaboksować, tym bardziej, że mamy ofensywne style i myślę, że taka walka bardzo podobałaby się kibicom. To mogłoby być ładne dla oka. Gdybym nie wierzył, że wygram, nie wychodziłbym do takiego pojedynku. Widzę swoje szanse. Myślę, że kiedyś uda się to zorganizować – podsumował pięściarz z Rzeszowa.
Subskrybuj kanał KoloSEum na Youtube, by być na bieżąco z tym, co najważniejsze w sportach walki.