Tomasz Adamek mocno o Patryku Bandurskim
Tomasz Adamek, mimo że skończy w tym roku już 48 lat, wciąż nie zakończył oficjalnie swojej kariery bokserskiej. Trudno przewidywać, kiedy to nastąpi, bo „Góral” zapowiadał, że na koniec chce stoczyć minimum jedną walkę, a obecnie toczy walki, ale nie w zawodowym boksie, a jedynie pokazowe. Na początku roku na gali KSW: Epic stoczył on niezwykle emocjonujący pojedynek z Mamedem Khalidovem, który zakończył się w bardzo rozczarowujący sposób – kontuzją zawodnika MMA w połowie walki. Teraz natomiast Adamek na dobre wkracza w świat freak-fightów i stoczy walkę ze znanym twórcą internetowym „Bandurą”.
Adamek nie jest, mówiąc delikatnie, wielkim fanem freak-fightów, ale solidna wypłata i gwarancja walk jedynie na zasadach bokserskich skusiła go do przyjęcia oferty od FAME. Jest on zdecydowanym faworytem walki z Patrykiem Bandurskim, co nie oznacza, że „Góral” lekceważy swojego przeciwnika. W swoim niedawnym wpisie na Instagramie były mistrz świata w boksie w dwóch kategoriach wagowych wyjawił, dlaczego szanuje Bandurę i ma do tego niejeden powód.
Tak Adamek postrzega Bandurę przed walką na FAME 21
W swoim wpisie Adamek podkreślił, że jego droga na bokserski szczyt nie była łatwa. Obecnie sport jest dla niego zabawą, co nie oznacza, że lekceważy swoich rywali. – (…) Jestem pięściarzem spełnionym. Teraz się bawię w sport. Ale zaznaczam, bawię się na poważnie. I nigdy nie wychodzę do walki nieprzygotowany – napisał. Dalej odniósł się do faktu, że widzowie FAME MMA raczej nie pamiętają jego największych walk, ale będzie chciał im pokazać swoje umiejętności. Następnie zabrał głos bezpośrednio na temat swojego rywala. – Patryk po ostatniej swojej walce oznajmił światu, że jego marzeniem jest walka ze mną. Jest sympatycznym, inteligentnym, fajnym gościem, który nie obraża ludzi wokół, dlatego postanowiłem spełnić jego marzenie. Na pewno chłopak ma "big balls", bo jednak nie dotknął nigdy sportu na moim poziomie. I już choćby za to należy mu się szacunek – napisał Tomasz Adamek.