Stawką jego pojedynku z Moliną będzie interkontynentalny pas wagi ciężkiej federacji IBF. Podczas konferencji prasowej w krakowskiej Tauron Arenie "Góral" unikał tematu końca kariery. - To może będzie ostatnia walka albo nie ostatnia - stwierdził.
- Mówi pan trochę jak Lech Wałęsa, więc jak to jest naprawdę? - zapytaliśmy byłego czempiona wagi junior ciężkiej.
Zobacz: Żona Krzysztofa "Diablo" Włodarczyka NOKAUTUJE w PLAYBOYU! Zobacz ZDJĘCIA
- Jestem tylko człowiekiem, a jak powiem dziś, że to ostatnia walka, a tak nie będzie, to potem napiszecie, że mówiłem źle. Dlatego wszystko zweryfikuje ring. Chociaż jeśli przegram, to raczej będzie to koniec - przyznał Adamek. - Póki co jednak myślę o Molinie. Jeśli będzie zdrówko, to pozostanie wejść między liny, pokazać serducho i wygrać. Żona i córki nie chcą już, bym walczył. Mówią, że jestem stary. Ale na wagę ciężką aż taki stary chyba nie jestem. Zresztą jestem głową rodziny i czasem trzeba podjąć męskie decyzje nie licząc się z ich zdaniem - uśmiechnął się pięściarz z Gilowic.
Sprawdź: Artur Szpilka oko w oko z tygrysem bengalskim! [ZDJĘCIE]
Polak do walki przygotowuje się w Łomnicy pod okiem trenerów Rogera Bloodwortha i Jakuba Chyckiego. - Badania mam perfekcyjne, a Kuba mówi, że patrząc na ich wyniki odejmuje mi 10 lat. Więc mam 29. Molina to facet z czołówki rankingów. Walczył z Deontayem Wilderem. Przegrał, ale dwa razy trafił go tak, że mistrz się chwiał. Dlatego nasze starcie zapowiada się na góralską bitkę. To będzie zacięty pojedynek od pierwszego gongu - podsumował Adamek.
Podczas gali kibice zobaczą również pojedynki Andrzeja Wawrzyka z Marcinem Rekowskim, Mateusza Masternaka z Erickieem Fieldsem, Michała Cieślaka z Francisco Palaciosem, Rafała Jackiewicza z Michałem Syrowatką oraz Ewy Brodnickiej z Anitą Torti. Transmisja dostępna będzie w systemie pay-per-view.