Powrót Tomasza Adamka do walki był dużym wydarzeniem. Jego pierwszym pojedynku po zawieszeniu sportowej emerytury było starcie z Mamedem Khalidovem na KSW Epic, choć wcześniej związał się kontraktem z federacją FAME. Ale i na występ we freak-fightach przyszedł czas. W maju podczas gali FAME 21 skrzyżował rękawice z Patrykiem "Bandurą" Bandurskim i ponownie wychodził z klatki jako zwycięzca. Sam Adamek mówił, że kontrakt z federacją podpisał na dwie walki i jeszcze do niedawna można było się zastanawiać, kiedy ponownie zobaczymy "Górala" w FAME.
Gdy jednak ogłoszono, że FAME 22 odbędzie się na PGE Narodowym, pierwszym nazwiskiem, które padało w dywagacjach dotyczących karty walk na to wydarzenie, był właśnie Adamek. Niedawny wpis Kasjusza "Don Kasjo" Życińskiego wskazuje na to, że to on miał być rywalem "Górala" podczas gali na FAME 22, ale na razie oczekiwania obu stron miały się rozminąć. Nie zmienia to jednak faktu, że Adamek wraca do treningów.
A ogłosił to sam pięściarz w nagraniu na Instagramie. - Od ostatniej walki minęło już kilka tygodni, więc przyszedł czas, by znów budować formę. A jak jest forma, Adamek błyszczy w ringu. Teraz w klatce, ale zawsze ten sam. Szybki Adamek wygra z każdym - powiedział były mistrz świata w boksie. Pod postem Adamka pojawiło się wiele komentarzy kibiców. - Tomek dobry chłop i super bokser dzięki Bogu za niego! - napisał jeden z użytkowników. - Mistrzu nie pchaj się do klatki, tam szybkość bokserska w parterze nic nie znaczy - czytamy w innym komentarzu fana, który obawia się umiejętności Adamka w MMA, choć sam zawodnik jasno podkreślał, że będzie bił się tylko w boksie.
Listen on Spreaker.