"Super Express": - Występ na gali UFC w Polsce to spełnienie marzeń?
Jan Błachowicz: - Oczywiście. Moje marzenia spełniają się cały czas - krok po kroku. Zresztą wyobrażałby sobie ktoś UFC w Polsce beze mnie? (śmiech)
GALA UFC w KRAKOWIE! Jan Błachowicz: To spełnienie marzeń [WIDEO]
- Termin kwietniowej gali w Krakowie ogłosiłeś przed galą UFC w Sztokholmie, ale pewnie wiedziałeś o niej wcześniej?
- O tym, że będę ogłaszał to na scenie, dowiedziałem się pół godziny przed występem. O swojej walce wiedziałem jakieś 10 dni wcześniej, ale musiałem trzymać to w tajemnicy. Nikt nie wiedział o niej oprócz mnie i menedżerki.
- Twoim rywalem będzie Jimi Manuwa. Rozpocząłeś już pierwsze analizy przeciwnika?
- Na to jest jeszcze za wcześnie, bo póki co skupiam się na treningu kondycyjnym i tlenowym. Styl Manuwy to żadna filozofia. Jest stójkowiczem i na pewno będzie próbował mnie znokautować. To będzie bitwa na pięści i kopniaki. Pewnie poleje się krew, bo zamierzam walczyć z nim właśnie w stójce. Chyba że będę mocno dostawał po głowie, wtedy spróbujemy w parterze.
Efektowny nokaut Błachowicza na gali UFC. Triumf Jotki [WIDEO]
- Jak skonstruowany jest twój kontrakt? Wiadomo, że szef UFC Dana White nie lubi zawodników, którzy nie robią show, i niektóre umowy rozwiązuje przed czasem.
- Mam kontrakt na cztery walki. Jedna już za mną, zostały trzy. To jednak kontrakt ruchomy. Jeśli dobrze pójdzie mi pojedynek w Polsce, mogę go renegocjować. O podwyżkę zawsze można walczyć, trzeba mieć tylko do tego argumenty.
- W Krakowie wspierać cię będzie pełna hala, czyli 18 tysięcy kibiców...
- Mam nadzieję, że fani dopiszą i zapełnią całą Kraków Arenę. Zapraszam wszystkich na nasze walki, bo oprócz mnie wystąpi tam zapewne jeszcze kilku Polaków.
- Widzisz się w walce o pas kategorii półciężkiej?
- Jeśli walkę w Polsce wygram w dobrym stylu, a potem jeszcze dwie, to może dostanę taką szansę. Obserwuję czołówkę swojej kategorii, ale głównym celem jest teraz dla mnie Jimi Manuwa.
- Niedawno zamieniłeś Warszawę na Poznań i trenujesz w klubie Ankos Zapasy. To była dobra decyzja?
- To był strzał w dziesiątkę. Poprawiłem każdy aspekt swojego wytrenowania - technikę, siłę, wytrzymałość i mentalność. Przekonacie się o tym w Krakowie.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail