Zorganizowanie walki o wszystkie cztery mistrzowskie pasy, zwłaszcza w wadze ciężkiej, to nie jest łatwa sprawa. Ostatecznie po latach oczekiwań udało się i to Usyk po pokonaniu Fury'ego został absolutnym czempionem królewskiej kategorii. Niestety nieco ponad miesiąc od starcia z Brytyjczykiem, Ukrainiec zwakował jeden z tytułów.
Usyk oddał pas, Dubois nowym mistrzem świata
Mowa o pasie federacji IBF, która nakazała Usykowi w kolejnej batalii zmierzyć się z obowiązkowym challengerem, Danielem Dubois. Ukrainiec wybrał jednak rewanż z Furym i w efekcie pozbył się tego trofeum. Wiele zatem wskazywało na to, że o wakujący tytuł 21 września na Wembley powalczą Dubois z Anthonym Joshuą.
Dubois - Joshua 21 września na Wembley
Do pojedynku rzeczywiście dojdzie, ale z pasem mistrza IBF do ringu wyjdzie... Dubois. Jak to możliwe? Dubois w czerwcu pokonał w ostatecznym eliminatorze Filipa Hrgovicia, a stawką tego starcia był także tymczasowy tytuł tej federacji. Władze IBF po decyzji Usyka postanowiły jednak przemianować Dubois z mistrza tymczasowego na mistrza pełnoprawnego. W efekcie Dubois jest nowym czempionem IBF w wadze ciężkiej i we wrześniu w batalii z Joshuą przystąpi do pierwszej obrony pasa. Takie rzeczy tylko w boksie, niestety...