Ostatnie miesiące nie były udane dla Deontay'a Wildera. Były mistrz świata wagi ciężkiej musiał uznać wyższość Tysona Fury'ego, który dwukrotnie pokonywał reprezentanta Stanów Zjednoczonych. Porażki z Brytyjczykiem mogły odcisnąć pewien ślad na sportowej psychice Wildera, ale zwycięski powrót na pewno doda mu skrzydeł przed kolejnymi starciami.
Helenius w szpitalu po ciosie Wildera. Wiadomo, co z jego zdrowiem
Amerykanin był zdecydowanym faworytem starcia z Robertem Heleniusem. Reprezentant Finlandii doskonale znany jest polskim kibicom, bo w przeszłości dwukrotnie pokonał Adama Kownackiego i zamknął mu drogę do walk o tytuł mistrzowski, co było niemałym zaskoczeniem. W starciu z Wilderem nie dawano mu większych szans.
Wszelkie przewidywania szybko się sprawdziły, bo już pod koniec pierwszej rundy Helenius otrzymał potworny prawy prosty, po którym runął na deski. Niemal od razu po ciosie widać było, że Fin nie będzie w stanie kontynuować pojedynku i tak też się stało. Wilder mógł celebrować kolejne zwycięstwo w swojej zawodowej karierze.
Helenius natomiast został odwieziony do szpitala na niezbędne badania. Pięściarz w mediach społecznościowych poinformował, że z jego zdrowiem jest wszystko w porządku. - Bardzo dziękuję za miłość i wsparcie. Po wizycie w szpitalu wszystko jest w porządku - można przeczytać na profilu w mediach społecznościowych Fina.