Artur Szpilka ostatni raz w ringu pojawił się w maju tego roku. Pojedynek z Łukaszem Różańskim miał być dla pięściarza z Wieliczki szansą na powrót do wielkiego boksu i w zasadzie ostatnią okazją na dokonanie czegoś wielkiego. Niestety dla Szpilki walka bardzo szybko potoczyła się nie po jego myśli. Różański znokautował rywala i mógł cieszyć się ze zwycięstwa.
Artur Szpilka przekazał ważne informacje. Dotyczą jego przyszłości
Po majowej walce pojawiło się wiele doniesień dotyczących Szpilki. Eksperci spekulowali, że w boksie "Szpila" nie ma już czego szukać, bo jest po prostu za późno na dokonanie rzeczy wielkich. Wielu pięściarzy decyduje się na przejście do mieszanych sztuk walki i takie dywagacje dotyczące Szpilki również się pojawiały.
Sekret domu Andrzeja Gołoty wyszedł na jaw. To wiedzieli tylko najbliżsi
Mówiono również o możliwym pojedynku na gołe pięści zawodnika z Wieliczki, jednak Szpilka sam wykluczył taką możliwość w niedawnej rozmowie z "Super Expressem". - Nie, tutaj nie będę walczył. Wszystko ze względu na rękę. Miałem ją cztery razy operowaną i wiem, że każdy cios trafiony w czoło, czy w inne twarde miejsce skończy się źle i będzie złamana. Jednak fajnie jest mi posługiwać się tą ręką - powiedział Szpilka.
Nowy rozdział w życiu Szpilki? Wszystko się wyjaśniło
Jedna niewiadoma w sprawie przyszłości Szpilki została jednak rozwiana. Okazuje się bowiem, że 32-latek na pewno zostanie przy boksie. Lecz w nieco innej roli, co na razie nie wyklucza kolejnej walki w ringu. Szpilka w mediach społecznościowych poinformował, że został trenerem.
- Dzisiaj po półtoramiesięcznym kursie odbieram właśnie papiery trenerskie. Także już oficjalnie trener PZB Artur Szpilka - przekazał Artur Szpilka. Być może niebawem zobaczymy w akcji jakiegoś podopiecznego pięściarza.