Już w najbliższą sobotę, 14 kwietnia, we wrocławskiej Hali Stulecia odbędzie się kolejna gala Konfrontacji Sztuk Walki - tym razem pod szyldem KSW 43. W klatce pojawi się kilka gwiazd MMA, m.in. Michał Andryszak, Artur Sowiński czy Norman Parke.
Pierwotnie walką wieczoru miał być pojedynek Damiana Janikowskiego z Yannikiem Bahatim. Dla brązowego medalisty olimpijskiego z Londynu w zapasach miało to być docenienie świetnej postawy na poprzednij galach. Przypomnijmy, że 28-latek w KSW zadebiutował w maju 2017 roku na PGE Narodowym. Od tamtej pory stoczył dwie walki, które wygrał, a przy tym zaprezentował bardzo efektowny styl.
Organizatorzy zdecydowali się jednak na drobne zmiany w karcie walk. Main eventem gali nie będzie bowiem starcie z udziałem Janikowskiego, a pojedynek Roberto Soldić - Dricus Du Plessis. Ten drugi w grudniu 2017 roku w Katowicach pokonał Borysa Mańkowskiego. Co ciekawe w tej walce zastąpił... właśnie Du Plessisa, który nie mógł wejść do klatki z powodu kontuzji.
- Spokojnie, spokojnie. Bardzo dobrze, że walką wieczoru będzie pojedynek o pas. Ja jeszcze zasłużę na to. Tak czy siak nikogo nie może zabraknąć na tej gali. Bądźcie z nami - skomentował sam Janikowski.
ZOBACZ: "Pudzian" skomentował decyzję Kaczyńskiego o obniżeniu pensji posłom