W ostatnim czasie Arkadiusz Tańcula z pewnością nie notuje samych sukcesów. Przed walką z Maksymilianem "Wiewiórem" Wiewiórką podczas zbliżającej się wielkimi krokami gali FAME 17, Tańcula był zmuszony zawiesić swój program na YouTube "Szalony Tańcula", m.in. przez różnicę zdań, która pojawiła się pomiędzy nim i Tomaszem Matysiakiem. Okazuje się jednak, że to nie koniec problemów gwiazdy FAME MMA związanych z tym projektem. Po pierwszej konferencji przed FAME 17 wyznał bowiem, że czeka go wycieczka do sądu.
Kłopoty Arkadiusza Tańculi! Otrzymał gigantyczny pozew na 150 stron!
- Ja codziennie rano wstaję i „co dzisiaj się wydarzy? Co mi spier**** humor?” Puf! Pozew na 150 stron ostatnio odebrałem. Nie powiem od kogo, ale od jednego osoby, którą w programie… „pomówiliśmy ją”. Zobaczymy, no spotkamy się oczywiście w sądzie. - powiedział w rozmowie z "Super Expressem" jeden z bohaterów FAME 17. Przy okazji jednak Arkadiusz Tańcula zdradził, że z większymi problemami najpewniej będzie musiał poradzić sobie w tej sprawie "Szalony Reporter".
Arkadiusz Tańcula pozwany! Pozew na 150 stron "No spotkamy się oczywiście w sądzie" [TYLKO U NAS]
- To jest już akt oskarżenia teraz mi przyszedł z sądu. Prowadząc kanał commentary trzeba się z tym liczyć, że komuś się coś nie podoba co mówisz. Ja ogólnie mam przegadane z prawnikiem – tu się raczej z tego wyliżę. Ja nie używałem tam aż takich strasznych słów, więc wiadomo, że może być, że wspólny program, ale to nie jest profesjonalny program dziennikarski i mam nadzieję, że sąd podejdzie do tego, że każdy podzielił się swoją opinią. Moje słowa tam nie były na tyle krzywdzące… Przeprosiny ewentualnie jakieś. - dodał Tańcula jasno dając do zrozumienia, że przedmiotem sprawy mogą być przede wszystkim słowa wypowiedziane przez jego byłego już wspólnika. Zobaczcie całą rozmowę z Arkadiuszem Tańculą, zaglądając do materiału wideo poniżej!