Artur Szpilka, Arkadiusz Wrzosek

i

Autor: SE, KSW / Materiały prasowe Artur Szpilka, Arkadiusz Wrzosek

Telefon przestraszył zawodnika

Artur Szpilka nocą zadzwonił do Arkadiusza Wrzoska. Blady strach padł na rywala "Szpili". Nadeszły czarne myśli

2024-05-01 12:23

Walka Artura Szpilki z Arkadiuszem Wrzoskiem jest wyczekiwana od dłuższego czasu. KSW do tego zestawienia przymierzało się już parokrotnie, ale dopiero teraz nic nie stanęło na przeszkodzie, aby panowie skrzyżowali ze sobą rękawice. Faworyta starcia jest wskazać niebywale trudno i zawodnicy wypowiadają się o sobie z szacunkiem. Wrzosek opowiedział, jak Szpilka nastraszył go jednym telefonem.

KSW szuka zawodników, których w przyszłości można byłoby nazwać gwiazdami federacji. Nie jest tajemnicą, że czas Mameda Khalidova, Mariusza Pudzianowskiego, czy Michała Materli dobiega powoli końca i ich następcy są wyczekiwani. I jeśli ktoś miałby przyciągać fanów na kolejne gale, to takimi osobami są na pewno Artur Szpilka i Arkadiusz Wrzosek. Obaj zawodnicy mają swoich wiernych fanów, którzy chętnie wypełniają areny sportowe. A już 11 maja na XTB KSW 94 dojdzie do starcia obu tych postaci i nie jest tajemnicą, że emocje przed pojedynkiem są duże.

Sonda
Kto wygra walkę Szpilka - Wrzosek?

Szpilka nastraszył Wrzoska nocnym telefonem

Zwłaszcza, że do starcia Szpilki z Wrzoskiem miało już dojść dwukrotnie, ale za każdym razem na przeszkodzie stawały problemy zdrowotne pięściarza. Wrzosek mając to w pamięci przestraszył się telefonu Szpilki. Rywal zadzwonił do niego w nocy, a kickbokser od razu pomyślał o najgorszym. - Artur na tygodniu zadzwonił do mnie dość późno. Akurat jeszcze nie spałem i grałem z Markiem Samociukiem (zawodnik MMA - przyp. red.) i byłem z nim na łączach. I mówię do niego "o kurde, Artur dzwoni. Jest 23, ale jaja. Nie gadaj, że znowu..." - powiedział Wrzosek w rozmowie z TVP Sport.

- Przez pierwsze dwie sekundy, jak zobaczyłem Artur Szpilka na telefonie, to rzeczywiście trochę się przeraziłem. W dodatku Artur zaczął takim tonem grobowym i dałem się złapać na jego żart - wyjawił zawodnik. A jak ocenia możliwy przebieg walki? - To jest błędne uproszczenie, że ja mam mocne kopnięcia, a Artur mocne ciosy. To nie jest walka, w boksie ani w kickboxingu. Tu dochodzi tyle rzeczy dookoła, że wiesz, i mi, i Arturowi będzie ciężko robić to, co robimy całe życie. To jest pole dla kibiców, którzy nie trenują, nie biją się, nie walczyli nigdy w MMA, nie walczyli nigdy w kickboxingu ani w boksie, a potem w MMA, więc nie widzą tych różnic.

Arkadiusz Wrzosek: To jest największy problem Szpilki | Andrzej Kostyra
Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze