Na karcie walk gali KSW 94, która odbyła się 10 maja w Ergo Arenie nie brakowało emocjonujących pojedynków, które elektryzowały fanów już na długie tygodnie przed wydarzeniem. Jednym z nich była walka Artura Szpilki z Arkadiuszem Wrzoskiem. Wielkie zapowiedzi oraz efektowne wyjście „Szpili” do oktagonu nieco zepsuł fakt, że sędzia musiał przerwać walkę już po 14-stu sekundach. Podczas wizyty Artura Szpilki u medyków, zawodnikowi KSW cały czas towarzyszyli jego narzeczona Kamila Wybrańczyk, Łukasz „Juras” Jurkowski, Mamed Khalidov oraz kamera. W materiale pokazującym kulisy tego, co działo się po starciu widzowie mogli zobaczyć rekację Khalidova na porażkę przyjaciela.
Przyjaciele wspólnie doszli do wniosku, że próba wykonania superman puncha była początkiem końca walki dla Szpilki i Khalidov natychmiast wypalił do „Szpili” z pytaniem o tę decyzję. - Ja mam pytanie Artur… Skąd Ty wziąłeś ten superman punch kurde… - dopytywał zrezygnowanym głosem Khalidov. - Na sparingach praktycznie każdy dostał superman punch i było po wszystkim. - tłumaczył się pięściarz. - No i było… - skwitował z przekąsem jeden z trenerów Artura Szpilki na filmie, który pokazuje galę KSW 94 od kulis, na kanale YouTube organizacji.
Do Artura Szpilki starcie z Arkadiuszem Wrzoskiem było czwartą walką w formule MMA i pierwszą porażką odkąd dołączył do federacji KSW. W debiucie pokonał od Sergieja Radczenko, później Denisa Załęckiego jeszcze w szeregach HIGH League oraz Mariusza Pudzianowskiego podczas XTB KSW Colosseum 2.