Jan Błachowicz w jeden z najefektowniejszych sposobów zakończył swoją walkę w UFC na gali 239 w Las Vegas. "Cieszyński książę" znokautował w drugiej rundzie Luke'a Rockholda, który przed pojedynkiem był bardzo pewny siebie i zapowiadał, że po zwycięstwie chciałby zawalczyć z Jonem Jonesem.
Polak szybko ukrócił plany rywala, a szef UFC, Dana White dosadnie zasugerował Rockholdowi nawet... koniec kariery! - Myślę, że powinien pomyśleć nad zakończeniem kariery. Może wybrać inną ścieżkę. Wszyscy są teraz pier*** modelami, co nie? „Jestem modelem, jestem modelem”… A ten gość naprawdę nim jest, pracuje dla Ralpha Laurena. I bardzo dobrze - mówił na gorąco po gali.
Nikt nie myśli nawet, by podobne rozwiązanie proponować Błachowiczowi, który rozniósł rywala i może myśleć o kolejnej walce, która przybliży go do starcia o mistrzowski pas. Na przygotowania będzie mógł wydać niemałe sumy pieniędzy. Za zwycięstwo nad Rockholdem dostał łącznie ponad 150 tysięcy dolarów (w tym 50 tysięcy bonusu od UFC za nokaut i kolejne 10 tysięcy bonusu od Reeboka), czyli grubo ponad pół miliona złotych.
Na gali UFC 239 w Las Vegas doszło tez do najszybszego nokautu w historii organizacji. Jorge Masvidal w pięć sekund znokautował Bena Askrena. Wystarczył jeden cios latającym kolanem. To zagranie oczywiście również zostało nagrodzone przez największą federacją MMA na świecie.