Pierwszy w historii freak-fightów pojedynek na gołe pięści i to z udziałem kobiet nie rozczarował. Katarzyna „Laluna” Alexander i Wiolka Kotelecka weszły do klatki i słusznie zostały nagrodzone wielkimi brawami. Choć niektórzy obawiali się niewypału, to panie pokazały charakter, którego pozazdrościć im mogłoby wielu mężczyzn. Przez dziewięć minut influencerki biły się bez opamiętania. I to mimo lejącej się krwi.
PRIME MMA 9 Relacja NA ŻYWO: Krwawa jatka Laluny i Wiolki na gołe pięści! Piękna walka kobiet
PRIME MMA 9: Krwawy pojedynek Laluny i Wiolki Koteleckiej
„Laluna” i Wiolka Kotelecka wielokrotnie pojawiały się w klatce i zawsze pokazywały serce do walk. Pojedynek w rękawicach, a walka na gołe pięści to dwa zupełnie inne starcia. Mimo to, Katarzyna Alexander pokazała ogromny hart ducha, mimo lejącej się krwi ze sporego rozcięcia, które pojawiło się nad jej lewym okiem.
Gwiazda telewizji nie zamierzała się poddawać i po trzech brutalnych minutach walki w samych „owijkach” górą była „Laluna”. Obie pokazały jednak wielką radość i wdzięczność dla siebie za ten emocjonujący pojedynek.
Po walce do klatki weszła Marianna Schreiber, która zdecydowała się stanąć twarzą w twarz z "Laluną" i nie wykluczyła wspólnego pojedynku. Ta historia ciągnie się już od wielu miesięcy, a panie obiecywały sobie potencjalne starcie na gołe pięści.
Listen on Spreaker.