- Nigdy nie mów nigdy. Na pewno nie Fame. Na pewno nie tego typu rzeczy - mówił nam Włodarczyk kilka miesięcy temu, przy okazji nazywając uczestników takich gal ufoludkami. "Diablo" drwił z freaków, ale dostawał ofertę za ofertą. Długo się opierał, długo mówił "nie", ale ostatecznie przystał na bardzo dobrą finansowo propozycję Fame MMA. W kuluarach mówi się, że za pierwszy pojedynek w klatce może zarobić około 100 tys. euro.
Diablo Włodarczyk zarobi fortunę w Fame MMA!
Włodarczyk zadebiutuje w Fame już 2 września w Krakowie. Nazwisko jego rywala nie zostało jeszcze oficjalnie ujawnione, ale wróble na mieście ćwierkają, że będzie nim Arkadiusz Tańcula. Kibice najchętniej zobaczyliby jednak starcie "Diablo" z Arturem Szpilką. Zresztą ten drugi podtrzymuje gotowość do rywalizacji z nienawidzonym byłym kolegą z bokserskiej sali. "Ja jestem jak najbardziej na tak. Martin Lewandowski składał mu ofertę na mój debiut w KSW, ale nie chciał. Może jak pokona freaka, to nabierze odwagi. Nie ukrywam, że to by było mordobicie" - napisał Szpilka na Twitterze. Nie udało się w boksie, uda się w MMA? Z pewnością freakowe federacje "stać" na taki pojedynek...