Sport na niemal całym świecie doczekał się odmrożenia! W kolejnych krajach organizowane są mecze piłkarskie, koszykarskie czy gale sportów walki. W telewizyjnym studiu pod Dortmundem odbyła się trzecia edycja European Fight Masters. Karta była obsadzona w dużej mierze Polakami. Impreza pierwotnie miała odbyć się w Berlinie, ale lokalizacja musiała zostać zmieniona. - Nie mieliśmy wyjścia i musieliśmy przenieść galę do innego landu. Tu są trochę inne, bardziej liberalne regulacje prawne. Ludzie mają tu inne podejście do MMA jako sportu. W Berlinie wciąż funkcjonuje skostniały układ, który jest zdania, że MMA to nie sport. Dlatego wylądowaliśmy tutaj - tłumaczy w rozmowie z portalem SportoweFakty.wp.pl Sawicki.
Emocji podczas gali nie brakowało. W co-main evencie Mateusz Piskorz pod koniec pierwszej rundy, na sekundę przed końcową syreną zainkasował kolano na głowę. Arbiter przerwał pojedynek z powodu niezdolności do walki przez Polaka i ogłosił dyskwalifikację. Jeszcze w klatce członkowie sztabów wyjaśniali sobie parę spraw, prawdopodobnie próbując słowa zamienić w czyny już poza ringiem. Doszło do przepychanek. Piskorz próbował wyskoczyć do starcia, ale został powstrzymany w ostatniej chwili.
Walka wieczoru: Michal Materla został mistrzem po wygranej przez poddanie Wilhelma Otta w pierwszej rundzie
Karta główna:
Mateusz Piskorz został mistrzem po pokonaniu Marcela Grabińskiego przez dyskwalifikację w pierwszej rundzie
Maciej Różański został mistrzem po pokonaniu Williego Fleury'ego przez poddanie w drugiej rundzie
Nikołaj Grozdew został mistrzem po pokonaniu Michała Domina przez poddanie w trzeciej rundzie
Wojciech Janusz pokonał Piotra Kalenika przez decyzję sędziów
Karta wstępna:
Krzysztof Dobrzyński zremisował z Mateuszem Makarowskim
Hojat Khajevand pokonał Damiana Ostępa przez poddanie w pierwszej rundzie
Paul Saier pokonał Krzysztofa Frydela przez nokaut w pierwszej rundzie